Wyjątkowy stan państwa. Zakaz fotografowania płotu i funkcjonariuszy

Obowiązuje zakaz fotografowania płotu granicznego i funkcjonariuszy oraz żołnierzy, ale przez przejście graniczne będzie można legalnie przejść.

Aktualizacja: 03.09.2021 10:21 Publikacja: 02.09.2021 20:09

Od piątku za zrobienie takiego zdjęcia będzie groził mandat lub kara grzywny. Na zdjęciu budowa płot

Od piątku za zrobienie takiego zdjęcia będzie groził mandat lub kara grzywny. Na zdjęciu budowa płotu na granicy z Białorusią

Foto: AFP, Jaap Arriens

Prezydent podpisał rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w 183 miejscowościach przy granicy z Białorusią. Powodem, zdaniem urzędników, jest sztuczne kreowanie napływu imigrantów przez Białoruś. Ponadto rozpoczynające się 10 września w tym kraju ćwiczenia wojskowe Zapad-21 z udziałem Rosjan. Mariusz Kamiński, szef MSWiA, decyzję tę tłumaczył „realnym zagrożeniem ze strony Białorusi".

Stwierdził, że scenariusz ćwiczeń na Białorusi przewiduje likwidowanie grup dywersantów przechodzących przez polską granicę, w manewrach w okolicach Brześcia i Grodna wezmą udział wojska specjalne.

Czytaj więcej

Mamy stan wyjątkowy. Będą liczne ograniczenia

Zaraz jednak dodał: – Nie możemy tolerować sytuacji, że po pasie granicznym biegają osoby infantylne i nieodpowiedzialne, które mogą sprowokować – mimo swojej woli – incydent graniczny o bardzo poważnym charakterze, w tym incydent zbrojny. Muszę i mam obowiązek uprzedzić tych ludzi. Oni mimowolnie mogą sobie zrobić krzywdę, mimowolnie mogą wywołać bardzo poważny międzynarodowy konflikt – dodał.

Czego nie można

MON podał, że na granicę zostały skierowane Wojska Obrony Terytorialnej m.in. do ochrony obiektów o znaczeniu strategicznym. Maciej Wąsik, wiceminister MSWiA, wyjaśnił, że nie będzie można nagrywać i fotografować m.in. obiektów i obszarów obejmujących infrastrukturę graniczną, w tym wizerunków funkcjonariuszy Straży Granicznej, policji i żołnierzy.

Czytaj więcej

Marek Kozubal: Stan nadzwyczajny uderzy w obcych

Z zakazu przebywania na terenie objętym stanem wyjątkowym oprócz mieszkańców zostaną wyłączeni m.in. urzędnicy, klienci urzędów, osoby tam pracujące, rolnicy, kurierzy, zaopatrzeniowcy, uczniowie, służby medyczne. W grupie zwolnionej z tego zakazu są też uczestnicy wydarzeń religijnych, np. chrzcin, ślubów, wesel czy pogrzebów. – Będzie również możliwe odwiedzanie osób najbliższych – rodziców, dziadków, dzieci, wnuków oraz rodzeństwa – dodał Wąsik. Czynne będą przejścia graniczne, z zakazu przebywania na tym terenie zwolnione zostaną zatem osoby przekraczające granicę. Wąsik zaznaczył, że w innych sytuacjach „zawsze właściwy miejscowo komendant placówki Straży Granicznej będzie mógł wydać pozwolenie na wjazd na teren, gdzie będzie obowiązywał stan wyjątkowy".

Samorządowcy zapewniają nas, że niewiele zmieni się dla samych mieszkańców. Jacek Danieluk, burmistrz Terespola, rozumie decyzję o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w miejscowościach przygranicznych. – To było konieczne, mam nadzieję, że sytuacja się uspokoi, gdyż mamy do czynienia z widocznym napływem głównie imigrantów ekonomicznych.

Wójt Kuźnicy Paweł Mikłasz dodaje, że mieszkańcy „przyzwyczajeni są do wielu ograniczeń, bo przecież żyją w strefie przygranicznej".

Przeciąganie liny

Decyzja prezydenta Dudy uruchamia kolejny element polityczno-prawnej układanki. 6 września o 16.30 zbierze się Sejm, który rozpatrzy rozporządzenie prezydenta. Politycy opozycji, z którymi rozmawialiśmy, twierdzą, że PiS potrzebował czasu do poniedziałku na mobilizację sejmowej większości, a prezydent obawiał się o konsekwencje swojej decyzji dla mieszkańców pasa przygranicznego. Nasi rozmówcy z PiS zdecydowanie zaprzeczają. – Nie było tu żadnych przyczyny politycznych, tylko merytoryczno-prawne – twierdzi jeden z posłów PiS. I zwraca uwagę, że do wcielenia w życie rozporządzenia prezydenta potrzebne było jeszcze opracowanie przepisów wykonawczych.

Czytaj więcej

Stan wyjątkowy im niegroźny. Przewoźnicy reagują stoicko

Wniosek o uchylenie decyzji prezydenta złożyła już Lewica. Jednak jego przeforsowanie będzie trudne ze względu na poparcie decyzji rządu przez Konfederację, której koło poselskie liczy 11 posłów. Nie jest jasne stanowisko PO w tej sprawie. – Nie ma decyzji Platformy, Koalicji Obywatelskiej. Chcemy informacji – jak ta sytuacja na granicy wygląda, jakie są zagrożenia – przyznał Grzegorz Schetyna na antenie RMF.

W tym roku nie dojdzie za sprawą stanu wyjątkowego najpewniej do przyspieszonych wyborów. Nie mogą się one odbyć szybciej niż 90 dni po jego zakończeniu.

Prezydent podpisał rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w 183 miejscowościach przy granicy z Białorusią. Powodem, zdaniem urzędników, jest sztuczne kreowanie napływu imigrantów przez Białoruś. Ponadto rozpoczynające się 10 września w tym kraju ćwiczenia wojskowe Zapad-21 z udziałem Rosjan. Mariusz Kamiński, szef MSWiA, decyzję tę tłumaczył „realnym zagrożeniem ze strony Białorusi".

Stwierdził, że scenariusz ćwiczeń na Białorusi przewiduje likwidowanie grup dywersantów przechodzących przez polską granicę, w manewrach w okolicach Brześcia i Grodna wezmą udział wojska specjalne.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Minister wskazał kierunki polityki zagranicznej
Polityka
Wybory do PE. Borys Budka tłumaczy, dlaczego startuje
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Polityka
Kolejny minister idzie do PE? "Powiedziałem, że przyjmę takie zadanie"
Polityka
Dariusz Joński o Mariuszu Kamińskim: Nie żałuję pytania o to, czy był trzeźwy