Ociepa wyraził przekonanie, że sytuacja na granicy z Białorusią jest testem państwa polskiego, przeprowadzanym przez rosyjskie służby.
- Po pierwsze testowana jest Straż Graniczna i wojsko. Po drugie administracja i rząd. Po trzecie opinia publiczna i dziennikarze. Bardzo ważne jest to jak zachowują się dziennikarze, czy są odpowiedzialni, czy informują, czy nie wywierają presji i nie ulegają narracji, na której zależy (Aleksandrowi) Łukaszence. Służby rosyjskie bardzo uważnie śledzą aktywność medialną polityków i wyciągają wnioski, który z polskich polityków może odegrać rolę "pożytecznego idioty". Ta akcja ma nie tylko na celu testowanie Polski, ale również (ma) skłócić nas w fundamentalnych kwestiach (takich) jak: bezpieczeństwo i polityka migracyjna - ostrzegał wiceszef MON-u.
Wiceminister przestrzegał także opozycję przed próbami manipulacji przez wywiad Rosji.
- Nie może być tak, że kwestia polityki zagranicznej i naszego bezpieczeństwa jest rozgrywana przez opozycję w starciu z rządzącymi. Można krytykować rząd i mieć swoje pomysły, ale nie można się wpisywać w narrację obcych państw. Powinniśmy się raczej ścigać - rząd i opozycja - w pomysłach jak poprawić bezpieczeństwo Polaków - stwierdził polityk PiS-u.