Löfven, lider Szwedzkiej Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej, powiedział, że "ci, którym powodzi się najlepiej i którzy korzystają najwięcej na zyskach kapitałowych, mogliby wnieść trochę więcej" (w formie podatków - red.).
Premier Szwecji zaprzeczył jednocześnie, jakoby jego zapowiedź podniesienia podatków dla najbogatszych była odpowiedzią na wysokie notowania w sondażach komunizującej Partii Lewicy. Według ostatnich sondaży lewicowy rywal rządzących krajem socjaldemokratów może liczyć na ok. 10 proc. głosów - niemal dwa razy więcej niż w 2014 roku.
- Nie, to tradycyjna polityka socjaldemokratów: od każdego według jego możliwości, każdemu według jego potrzeb - powiedział Löfven.
Premier podkreślił, że nowe propozycje podatkowe znajdą się w manifeście wyborczym jego partii, który zostanie opublikowany w ciągu tygodnia.
- Jest wielu, którzy się tego domagają - podkreślił.