To nawiązanie do publikacji "Gazety Wyborczej" i Radia Zet, które ujawniły, że z dokumentów dołączonych do sprawozdania finansowego sztabu wyborczego Andrzeja Dudy wynika, iż sztab zapłacił firmie kilka tysięcy złotych za "umieszczanie automatycznych wpisów" w sieci. Czas obowiązania umowy pokrywa się z okresem, w którym w mediach społecznościowych rozpowszechniono hashtag #szogun nawiązujący do określenia w ten sposób ówczesnego szefa BBN Stanisława Kozieja przez ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego w trakcie wizyty w Japonii.
"Mam przykrą informację: to nie boty was pokonały. Oczywiście, duże partie generują automatyczny ruch w sieci. Robi to PiS, robi Platforma - ale Polska to nie USA. Więcej ludzi żyje w Kielcach niż aktywnie korzysta z polskiego Twittera. Jeżeli wyborcy z Brańska zagłosowali na PiS, to dlatego, że zmobilizował ich proboszcz, a nie boty. I to nie boty zrobiły z Komorowskiego synonim obciachu. Nawet gdyby armia platformerskich botów pisała, że wujo z dwururką jest super, niewiele by to zmieniło" - przekonuje jednak Zandberg.
Jeden z liderów Razem stwierdza następnie, że to "polscy pożal-się-Boże liberałowie" są odpowiedzialni za "potęgę PiS-u". "Karmiąc szurniętych prawicowców z IPNu. Głosując pod dyktando biskupów. Trzymając w szkołach lekcje religii. Pchając dzieciakom do głów nacjonalistyczną propagandę" - wylicza błędy popełnione, jego zdaniem, przez PO, Zandberg.
"Prawacki zamordyzm stał się jedynym, powszechnie znanym sposobem, żeby wyrazić gniew - a niesprawiedliwości, śmieciówek (...) system produkował aż za dużo" - dodaje. "I tak właśnie, krok po kroku, przyszedł rok 2015. Na PiS nie zagłosowały boty, tylko całkiem żywe istoty białkowe" - przekonuje Zandberg.
Polityk stwierdza następnie, że "stare elity niewiele zrozumiały". "Poważni ludzie kolportują najdziksze teorie spiskowe. Bo już za chwilę potężny alians Giertycha z Nowacką odsunie od władzy Kaczora-dyktatora! Wszyscy baczność i do szeregu! Jeszcze tylko jedna, mała czystka w redakcji, kupimy trochę botów na Twitterze, jeszcze tylko uciszyć tych cholernych gówniarzy z Razem - i już będzie zwycięstwo!" - kpi.
"Ale zwycięstwa nie będzie. Nie da się wygrać wojny, operując na fałszywej mapie" - podsumowuje.