Tuż po wyborach chełmscy działacze Platformy stworzyli listę kilkunastu osób, członków lub sympatyków partii, rekomendowanych do objęcia wyższych stanowisk w administracji. Szef struktur PO w Chełmie Jerzy Jaworski przygotował dla posła Janusza Palikota, lidera PO na Lubelszczyźnie, dokument w tej sprawie. Kiedy „Rz” napisała o tym pod koniec stycznia, Palikot kategorycznie stwierdził, że nie wierzy w takie rekomendacje. – PO nie będzie nominować ludzi na stanowiska – zapewnił wtedy „Rz”, a stworzenie listy nazwał skandalem.
Mamy w swoich szeregach fachowców Krzysztof Grabczuk marszałek województwa lubelskiego (PO)
Z naszych informacji wynika jednak, że mimo deklaracji Palikota od przyszłego tygodnia w lubelskim Urzędzie Marszałkowskim pracę rozpoczyna Małgorzata Sokół, dyrektorka Chełmskiego Domu Kultury. Sokół była pierwsza na liście rekomendacji. Przy jej nazwisku widniał dopisek: „kierownicze w kulturze lub oświacie”. Inicjatorem zatrudnienia Sokół jest marszałek Krzysztof Grabczuk, były prezydent Chełma, nieformalny lider tamtejszej PO.
– 3 marca pani Sokół obejmie stanowisko dyrektora kancelarii marszałka województwa – potwierdza Jerzy Kaczmarski, dyrektor Departamentu Organizacyjno-Prawnego Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie. Małgorzata Sokół pracę dostała bez konkursu. Posadę zmieni na mocy porozumienia marszałka z prezydentem Chełma (który zatrudniał ją na stanowisku dyrektora w ChDK). Kaczmarski tłumaczy, że o wyborze nowej szefowej kancelarii zdecydowało kilkunastoletnie doświadczenie w samorządzie i na dyrektorskim stanowisku.
Gdy sprawa rekomendacji wyszła na jaw, część osób, które pojawiły się na liście, zrezygnowała z ubiegania się o posady w administracji. – Wszyscy będą mnie teraz kojarzyli z partyjnymi koneksjami. Jestem spalony, dlatego nie zamierzam zmieniać pracy – mówi „Rz” jedna z osób, która była rekomendowana przez Jaworskiego na kierownicze stanowisko w jednostce podległej marszałkowi województwa.