Zdaniem Giertycha "klęska PiS-u w wyborach samorządowych jest oczywista", mimo że "Kaczyński ogłosił zwycięstwo z kamienną twarzą" (PiS uzyskał według nieoficjalnych danych 32-33 proc. głosów, najwięcej spośród wszystkich komitetów).
Polacy wybrali. Obserwuj relację "Rzeczpospolitej"
Miarą porażki PiS jest - według Giertycha - to, że Prawu i Sprawiedliwości "nie udało im się wyeliminować PSL pomimo tego, że TVP, które stanowi czasami jedyny kanał informacji na wsi, zamieniło się w partyjną szczekaczkę".
Teraz - jak przewiduje Giertych - "samorządy, które dotychczas z obawy przed potęgą PiS nie stanowiły jawnych bastionów oporu, zamienią się teraz w część społeczeństwa obywatelskiego, które odsunie PiS od władzy". Stanie się tak ponieważ obecnie "wszyscy widzą, że PiS można pokonać i że wynik wyborów w 2019 jest otwarty".
Według Giertycha w efekcie "PiS nie będzie miał żadnych możliwości wykorzystać potencjału wymiaru sprawiedliwości do zastraszenia przeciwników" aż do wyborów. "A brak zastraszania ludzi doprowadzić musi do klęski PiS".