Grzegorz Kurczuk właśnie wygrał konkurs na to stanowisko. – Polityka nie miała nic do rzeczy. Widać to było podczas rozmowy z kandydatami, którzy byli bardzo dobrze przygotowani – zapewnia „Rz” Leszek Świętochowski (PSL), dyrektor lubelskiego oddziału Agencji.
Do konkursu na jego dwóch zastępców przystąpiło trzech kandydatów, ale w środę na rozmowę kwalifikacyjną stawili się tylko Grzegorz Kurczuk, były minister w rządzie Leszka Millera, były senator, poseł i długoletni szef lubelskiego SLD, oraz Leszek Daniewski, radny PO z Lublina.Jeszcze zanim konkurs został ogłoszony, byli wymieniani jako zastępcy Świętochowskiego. Zdaniem dyrektora, który kierował pracami komisji konkursowej, obaj „wzmocnią potencjał kadrowy agencji”: – Mają doświadczenie zdobyte w dotychczasowej pracy, obycie i swobodę w podejmowaniu decyzji. A pan Kurczuk jest prawnikiem, więc ma idealne kwalifikacje, by zajmować się nadzorem właścicielskim. Kurczuk będzie m.in. odpowiadał za inwestycje.
Posada dla byłego ministra sprawiedliwości to wynik kilkumiesięcznych negocjacji lokalnych koalicjantów. Kiedy po wyborach parlamentarnych PO i PSL utworzyły koalicję rządową, rozpoczęły się zmiany w regionach. Na Lubelszczyźnie Platforma z ludowcami nie była jednak w stanie odsunąć rządzącego województwem PiS.
Udało się to dopiero dzięki głosom radnych SLD. W zamian przedstawiciele Sojuszu obsadzili stanowisko przewodniczącego sejmiku. W tle toczyły się rozmowy dotyczące pracy dla Kurczuka, który początkowo był typowany na wiceprezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Lublinie.Formalnie decyzję komisji konkursowej musi jeszcze zatwierdzić prezes ANR. Jego opinia ma być znana w tym tygodniu.