Konflikt posła PSL oraz minister odpowiedzialnej w Kancelarii Premiera za walkę z korupcją trwa już kilka miesięcy. Teraz ludowcy chcą jednak sprawdzić, czy jest to jedynie spór personalny czy też Julia Pitera działa celowo i za przyzwoleniem swojej partii. Papierkiem lakmusowym ma zaś być reakcja władz PO na jej zachowanie.
Tym razem zarzewiem awantury stała się piątkowa wypowiedź minister. Pitera powiedziała w TVN 24, że Eugeniusz Kłopotek występował w jednostkowym interesie pewnego przedsiębiorcy, co może rodzić dla niego problemy prawne.
– To już przesada – zareagował Kłopotek.
Na temat działań minister Pitery już kilka razy wyrażał się krytycznie. Tym razem zrobił to jednak wyjątkowo ostro. – Pani minister popełniła polityczne samobójstwo. Ona mnie pomawia. Oczekuję za to przeprosin. Nie mam też innego wyjścia, pokażę, ile jest warta jej wiarygodność – dodaje w rozmowie z „Rz”.
Tłumaczy, że owszem, interweniował w sprawie pewnego biznesmena, ale nie jest on jego znajomym. – To zwykła interwencja poselska. Podjąłbym się jej w sprawie każdego jednego obywatela – tłumaczy.