Kierownictwo Klubu PO postanowiło poprawić swój wizerunek. Politycy zapowiadali już, że w mediach pojawią się nowe twarze. Mają też powstać w klubie specjalne sekretariaty, czyli grupy posłów na czele z politykami odpowiadającymi za poszczególne dziedziny, np. edukację, służbę zdrowia, wojsko.
We wtorek wieczorem na posiedzeniu klubu władze przedstawiły swoje pomysły. – Posłom się podobały. Oczekują szkoleń medialnych – mówią „Rz” politycy z władz klubu.
Jak ustaliliśmy, szkolenia przeprowadzi agencja PR Adama Łaszyna Alert Media Communications. Pomoże też władzom klubu wyłuskać z niego nowe medialne gwiazdy.
To oznacza powrót do współpracy, która po ostatnich wyborach parlamentarnych zakończyła się awanturą. W Kancelarii Premiera jeszcze kilka miesięcy temu na nazwisko Łaszyn reagowano wręcz alergicznie. Poszło przede wszystkim o wywiad, którego specjalista od wizerunku udzielił pod koniec października 2007 r. „Gazecie Wyborczej”. Polityków PO z otoczenia premiera rozwścieczyło, że Łaszyn kreował się na twórcę sukcesu Donalda Tuska, którego miał zmienić „z ciamciaramci w bossa”.
– Najpierw trzeba było popracować nad tym, by trzymał kontakt wzrokowy podczas rozmów z dziennikarzami. Wcześniej nie patrzył im w oczy – opowiadał Łaszyn gazecie. Mówił też m. in., że Tusk zbyt rozwlekle się wypowiadał.