Czy Trybunał wyznaczy szefa

Platforma chce, by Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnął, kto powinien przewodzić polskiej delegacji na szczyt UE. – To spektakl – komentuje Pałac Prezydencki

Aktualizacja: 11.10.2008 11:53 Publikacja: 11.10.2008 05:03

Ostatni konflikt pomiędzy premierem Donaldem Tuskiem a prezydentem Lechem Kaczyńskim to tylko część

Ostatni konflikt pomiędzy premierem Donaldem Tuskiem a prezydentem Lechem Kaczyńskim to tylko część toczącej się od dawna wojny o kompetencje. Na zdjęciu szef rządu i głowa państwa podczas szczytu UE w Brukseli we wrześniu tego roku

Foto: Rzeczpospolita, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

PO zamierza się zwrócić w trybie pilnym do Trybunału Konstytucyjnego. – Jeżeli mamy do czynienia z permanentną awanturą, to sprawą kompetencji prezydenta i premiera musi się jak najszybciej zająć Trybunał – zapowiedział Sławomir Nowak, szef gabinetu premiera.

To dalszy ciąg sporu o to, kto ma w przyszłym tygodniu lecieć na szczyt UE poświęcony energetyce, gospodarce i sprawom klimatycznym. W czwartek rząd przyjął uchwałę, że to premier wyznacza skład polskiej delegacji. Od razu pojawiły się sygnały, że Donald Tusk nie widzi w niej prezydenta.

Bez względu na opinię rządu Lech Kaczyński poleci do Brukseli. – Na tle szczytu UE rząd postanowił urządzić kolejny spektakl – mówi Piotr Kownacki, szef Kancelarii Prezydenta. Jego zdaniem uchwała może być niezgodna z prawem. Na pewno zaś nie dotyczy głowy państwa. – Konstytucja nie traktuje prezydenta jako organu podległego rządowi – mówi Kownacki.

Według konstytucjonalisty prof. Piotra Winczorka rację mają obie strony: – Uchwałą rząd nie może wiązać prezydenta, lecz tylko siebie. Ale też prezydent mógłby pojechać na szczyt, gdyby uzgodnił to z premierem. Siłowanie się prezydenta z premierem narusza porządek konstytucyjny.

Pałac Prezydencki ma też za złe rządowi, że nie przekazał żadnych informacji na temat szczytu, który odbędzie się w przyszłym tygodniu.

Otoczenie prezydenta ujawniło, że Lech Kaczyński informacje o szczycie UE otrzymuje od prezydenta Francji.

Nikt nie zamierza ustąpić. Kancelaria Prezydenta zarezerwowała już samolot do Brukseli. Rząd zwraca uwagę, że to on jest dysponentem maszyny.

[wyimek]To widowisko jest godne politowania - Jarosław Flis, politolog UJ[/wyimek]

Pałac nie pozostaje rządowi dłużny. W piątek po południu Piotr Kownacki poinformował, że Lech Kaczyński na 23 października zwołał zapowiadaną już wcześniej radę gabinetową. Będzie dotyczyć m.in. kryzysu finansowego i służby zdrowia. W Kancelarii Premiera wywołało to pełną konsternację – posiedzenie rady w tym terminie spowoduje, że będzie się ono musiało odbyć bez Donalda Tuska. Jak napisaliśmy na stronach internetowych „Rz”, premier między 21 a 25 października będzie w Pekinie. Ma tam też jechać wicepremier Waldemar Pawlak oraz kilku ministrów.

Po ujawnieniu przez nas tej informacji w piątek wieczorem Pałac Prezydencki poinformował, że zostanie wyznaczony nowy termin rady gabinetowej, uzgodniony z rządem.

Również wieczorem Kancelaria Premiera wydała komunikat, w którym twierdzi, że Kancelaria Prezydenta wiedziała o wizycie Tuska w Chinach.Piątkową przepychankę już nie tylko politycy, ale i politolodzy komentują jednym słowem: żenujące. – To widowisko jest godne politowania – mówi Jarosław Flis, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

A co o sporze myślą Polacy? Większość badanych w sondażu „Rz” uważa, że na czele delegacji powinien stanąć Donald Tusk (59 proc.). Większość ankietowanych (71 proc.) sądzi też, że prezydent powinien zwołać radę gabinetową.

Z kolei z sondażu TNS OBOP dla TVP Info wynika, że gwałtownie spadła ocena rządu. 61 proc. badanych źle ocenia jego pracę. Działania prezydenta nie podobają się 57 proc. badanych. Pierwszy raz od wygranych przez PO wyborów Lech Kaczyński wypadł w takim sondażu lepiej od rządu.

[ramka]Delegacji na unijny szczyt powinien przewodzić premier,ale prezydent powinien zwołać radę gabinetową, której niechętna jest PO. Takie są wyniki sondażu, jaki GfK Polonia przeprowadziła w piątek na zlecenie „Rz”. Tylko 7 proc. badanych nie ma zdania w sprawie szczytu i zaledwie 5 proc. w sprawie rady gabinetowej. Sondaż przeprowadzono na grupie 500 osób.[/ramka]

[i]agiel[/i]

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorów [mail=b.waszkielewicz]b.waszkielewicz[/mail], [mail=k.manys@rp.pl]k.manys@rp.pl[/mail]

Polityka
Donald Tusk oburzony słowami Grzegorza Pudy z PiS. „On naprawdę to powiedział”
Polityka
Konwencja Karola Nawrockiego. „Chcemy dziś żyć w Polsce normalnej”
Polityka
Awantura w Białym Domu. Przemysław Czarnek skomentował zachowanie Wołodymyra Zełenskiego
Polityka
Sondaż: Ponad połowa Polaków uważa, że Sławomir Mentzen może wejść do II tury
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Polityka
Duda komentuje kłótnię w Białym Domu. „Zełenski powinien wrócić do stołu rozmów”
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”