Reklama

Nowa partia albo tęsknota za LiD

Otwarta Polska. SLD nie boi się nowej inicjatywy. Szef Sojuszu Grzegorz Napieralski jest pewny, że nie powstanie z niej partia

Publikacja: 20.10.2008 03:44

–Na scenie politycznej jest miejsce na nową formację lewicową i są ludzie, którzy mogliby ją budować – uważają lewicowi politycy spoza SLD. W sobotę w Krakowie pod hasłem„Otwarta Polska” około 250osób debatowało nad przyszłością polskiej sceny politycznej.Podobne konferencje będą się odbywały w innych miastach.

Tworzymy ruch społeczny, który w przyszłości zmieni się zapewne w partię polityczną–mówi „Rz” Dariusz Rosati, europoseł SdPl.

To właśnie on ma być twarzą nowej formacji i jej kandydatem na prezydenta. Sam Rosati najbardziej jest zainteresowany wyborami do europarlamentu.

SLD proponuje mi start pod swoim szyldem – nie kryje europoseł. –Ale uważam, że Sojusz to partia schodząca ze sceny, dlatego proponuję szerokie porozumienie sił lewicowych.

Liderzy SLD nie wierzą jednak, że z ruchu Otwarta Polska wykluje się nowa partia, która zagrozi pozycji Sojuszu. – Poza ciekawą dyskusją nic z tego nie będzie – mówi Wojciech Olejniczak,szef sejmowego Klubu SLD, który uczestniczył w konferencji. Podobnie uważa Napieralski.

Reklama
Reklama

Na razie po lewej stronie sceny politycznej wszystko zostaje po staremu. Nadal będą działały skłócone po rozpadzie koalicji Lewica i Demokraci trzy partie – SLD, SdPl i PD. Sojusz chce grać rolę formacji dominującej, a dwie pozostałe partie nie myślą się z tym pogodzić.

Wszyscy apelują o jedność lewicy – podczas sobotniej konferencji mówił o tym Włodzimierz Cimoszewicz, a Napieralski skwapliwie to podchwycił. Każdy jednak chce jedności na własnych warunkach, które są nie do przyjęcia dla innych ugrupowań. Powołanie nowego ruchu nic w tej układance nie zmienia.

Czy to znaczy, że w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego będą dwie konkurencyjne listy lewicy? – Nie wykluczam, że wreszcie się dogadamy, ale potrzebny jest nowy sztandar i nowa formuła działania – mówi Rosati.– LiD był taką inicjatywą, której niestety się nie da powtórzyć.

Co na to liderzy SLD? – Już na początku września apelowaliśmy o jedność na lewicy, której wyrazem byłaby wspólna lista w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Ta oferta jest nadal aktualna – deklaruje Grzegorz Napieralski.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Polityka
Tomasz Trela: Włodzimierzowi Czarzastemu należy się szacunek od Adriana Zandberga
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama