Aktualizacja: 10.12.2018 07:15 Publikacja: 09.12.2018 17:59
Paryskie ulice w kolejną już sobotę były miejscem starć z policją
Foto: AFP
Obraz jest zupełnie inny niż tydzień temu, ale przez to nie jest mniej szokujący. 1 grudnia świat przecierał oczy na widok plądrowanego przez chuliganów Łuku Triumfalnego, w sobotę zobaczył po raz pierwszy od drugiej wojny światowej to samo miejsce chronione przez wozy opancerzone.
Na szali ważyła się przyszłość polityczna premiera Edouarda Philipe'a i szefa MSW Christophe'a Castanera. Zmobilizowano więc środki nadzwyczajne: 90 tys. policjantów (niemal jeden na każdego protestującego) wyposażonych w sprzęt zdatny niemal do walki z partyzantką miejską. Całkowicie zmieniono też taktykę służb porządkowych. Do tej pory celem było zepchnięcie protestujących do wyznaczonych stref, co dało pole do działania chuliganom („casseurs"). Teraz policja postawiła na prewencję.
Tegoroczna defilada na placu Czerwonym może ostatecznie przełamać międzynarodową izolację Kremla. Ale Władimir P...
W pierwszej kadencji Donaldowi Trumpowi nie udało się zrealizować największej obietnicy z kampanii prezydenckiej...
Donald Trump wyjaśnił w rozmowie z dziennikarzami kontrowersyjną grafikę, zamieszczoną na jego profilu w serwisi...
Premier Rumunii Marcel Ciolacu ogłosił rezygnację ze stanowiska, ponieważ rządząca koalicja nie osiągnęła jedneg...
Premier Węgier Viktor Orbán w ostrym wpisie na platformie X odpowiedział na krytykę ze strony prezydenta Ukrainy...
Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas