- Nie chcę więc wymyślać różnych koncepcji, co tam się mogło stać. Jedyne, co mi przychodzi na myśl, to to, że to była obsługa - mówił Karol Karski kilka dni temu w rozmowie z tvn24.pl.
Raport cypryjskiej policji, do którego dotarł portal tvn24.pl, stoi jednak w sprzeczności z podejrzeniami posła.
"Podczas dochodzenia przyjęto zeznania świadka – pracującego w hotelu stróża nocnego Mariosa Sofianosa, który stwierdził, że widział i rozpoznał dwie wspomniane wyżej osoby (Karskiego i Zbonikowskiego), jak siedzą w jednym z pojazdów GOLF CAR, a następnie nim jeżdżą około godziny po północy” – głosi raport cypryjskiej policji.
"GOLF CAR nr 15 znajdował się na falochronie hotelowym: jedno z kół pojazdu było w powietrzu, podczas gdy jego rama utknęła na falochronie. Sierżant 1302 stwierdził również, że na pedale gazu został położony kamień (…). Sposób ułożenia kamienia wskazywał jasno, iż sprawca umieścił go tam po to, by pojazd sam się poruszał i wjechał do morza”
Drugi wózek był w jeszcze gorszym stanie – uderzył w mur hotelowego bungalowu z taką siłą, że go uszkodził. Szkody wyceniono na 10140 euro.