Reklama

Marek Kondrat zareklamuje centrolewicę?

Politolog Kazimierz Kik i aktor Marek Kondrat mają być twarzami nowego ruchu lewicowego. Zostanie on powołany 1 lutego w Warszawie

Aktualizacja: 17.01.2009 11:42 Publikacja: 17.01.2009 03:14

Marek Kondrat zareklamuje centrolewicę?

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Na lewicy szykuje się duża impreza założycielska. Organizatorzy przekonują do wzięcia w niej udziału Marka Kondrata. Powód? Chcą jak najlepiej zareklamować się na starcie.

Centrolewica – bo tak prawdopodobnie zostanie nazwana nowa inicjatywa polityczna – będzie koalicją partii i organizacji społecznych, m.in. SdPl, Partii Demokratycznej i Zielonych 2004.

– Nie można dłużej zostawiać spraw lewicy w rękach skompromitowanego SLD – tłumaczy „Rz” swoje zaangażowanie w tę inicjatywę prof. Kazimierz Kik. Zastrzega, że nie jest ona wymierzona w SLD. – Czas już po prostu, by przestać narzekać, że lewica jest zła i podjąć próbę jej odbudowy – mówi politolog.

Kik wygłosi referat o wyższości ruchu polityczno-obywatelskiego nad wodzowskimi partiami. Przemówienie programowe będzie miał europoseł Dariusz Rosati. Do nowej inicjatywy zamierzają się przyłączyć: prof. Tomasz Nałęcz, były działacz Unii Pracy, Czesław Śleziak, były minister ochrony środowiska (SLD) oraz Marek Balicki, eksminister zdrowia w rządzie SLD.

Organizatorzy chcą też przyciągnąć Partię Kobiet i Stronnictwo Demokratyczne. Czekają tylko na zjazdy władz tych partii. Paweł Piskorski, kandydat na nowego szefa SD, będzie gościem imprezy. Organizatorzy liczą również na obecność Andrzeja Olechowskiego z PO i Ryszarda Kalisza z SLD. – Wyślemy zaproszenia do tych polityków – zdradza „Rz” Wojciech Filemonowicz, lider SdPl i zarazem jeden z organizatorów nowego ruchu.

Reklama
Reklama

Centrolewica zamierza wystawić listę kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Nie będzie na niej miejsca – jak twierdzi Filemonowicz – dla SLD-owskich baronów i niektórych organizacji, np. Polskiej Lewicy Leszka Millera. A to może oznaczać, że lewica pójdzie do eurowyborów z dwoma listami i będzie wyrywała sobie i tak mocno okrojony elektorat.

– Trwają rozmowy z SLD w sprawie porozumienia, ale co z tego wyniknie, nie wiadomo – mówi prof. Kik. – Nasz ruch na pewno nie zaakceptuje pomysłu tworzenia list wyborczych do Parlamentu Europejskiego na bazie SLD.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=e.olczyk@rp.pl]e.olczyk@rp.pl[/mail]

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Polityka
Tomasz Trela: Włodzimierzowi Czarzastemu należy się szacunek od Adriana Zandberga
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama