- To nie chodzi tylko o te wybory. Te wybory oczywiście są ważne, one zdecydują o tym, czy dalej będziemy mieli do wyboru między pseudoliberalną PO, a pseudopatriotycznym PiS-em, z nakazu gen. (Czesława) Kiszczaka - mówi lider Wolności.
Korwin-Mikke wyjaśnia następnie, że "chodzi o to, żeby prawica zajęła należne sobie miejsce, miejsce którego odmówiono jej przy Okrągłym Stole, gdzie powiedziano, że nigdy prawica w Polsce nie dojdzie do władzę". - Ale prawica ma nie dojść do głosu w całej Europie - i Europa się przeciwko temu buntuje - dodaje.
- I chodzi o podstawowe zmiany, musimy skończyć z socjalizmem. To jest ciągle jeszcze XX wiek - wiek socjalizmu. Idee XX-wieczne muszą się skończyć - podkreśla lider Wolności.
- Wkraczamy w nową epokę, ale musimy być świadomi, że będzie to trudna epoka. Musimy pójść drogą odrzucenia tego do czego przywykliśmy. To jest trudne. Ale musimy to zrobić. Nowy rok, nowe wyzwania, nowe zwycięstwa - kończy swoje życzenia Korwin-Mikke.