W Platformie gęstnieje atmosfera przed jesiennym głosowaniem nad in vitro.
"(...) Poseł Gowin samodzielnie przygotował projekt, który zawiera błędy z medycznego punktu widzenia", "Projekt Jarosława Gowina tak naprawdę w znacznym stopniu ogranicza skuteczność metody in vitro, (...) naraża kobiety na wielokrotne stymulacje" – tak o propozycjach partyjnego kolegi mówi w wywiadzie Małgorzata Kidawa-Błońska, autorka konkurencyjnego wobec Gowina projektu.
Wywiad z posłanką przeprowadził serwis Platforma.org kilka dni temu. Choć premier postanowił, że oba projekty będą mieć równe prawa i żaden nie zyska miana klubowego, by posłowie mogli głosować zgodnie z sumieniem, Gowina o wywiad nikt z Platformy nie poprosił.
Nieoficjalnie wiadomo, że na propozycje posła z Krakowa władze PO patrzą mniej przychylnie, choć popiera je konserwatywna część członków tej partii. Grzegorz Dolniak, wiceszef Klubu Platformy, zapewnia: – To czysty przypadek, że wywiad jest właśnie z posłanką. Głosować będzie można za którymkolwiek projektem.
Sprawę bagatelizuje też Kidawa-Błońska. – Zostałam poproszona pewnie dlatego, że są wakacje i brakuje tematów – mówi "Rz".