- Zbyszek jest w kiepskim stanie psychicznym, przez trzy tygodnie siedział w domu, nie chciał z nikim rozmawiać - ujawnia jeden z posłów tej partii.

Utrata funkcji po ujawnieniu afery hazardowej może okazać się dla Chlebowskiego bardzo bolesna. Przez to będzie trudniej ukryć mu się przed dziennikarzami, którzy z pewnością będą chcieli poznać szczegóły "cmentarnych" spotkań polityka z lobbystami.

Chlebowski nie jest już szefem klubu parlamentarnego i nie przysługuje mu w Sejmie zaciszny gabinet i sekretarka. Jako szeregowy poseł będzie bojkotowany przez kolegów z klubu, którym do niedawna kierował. - Na pewno Chlebowski spotka się z publicznym ostracyzmem - mówi jeden z posłów.

Spośród kilku osób, z którymi rozmawiał "Dziennik Gazeta Prawna" tylko Waldy Dzikowski deklaruje wsparcie. - Na pewno się od niego nie odwrócę - zapewnia.

Najbliższe posiedzenie Sejmu planowane jest w przyszłym tygodniu, na 4, 5 i 6 listopada.