Reklama

Raś ujawni, kto pożyczył mu blisko 300 tys. zł

Po interwencji „Rz” Komisja Etyki zobowiązała wiceszefa Klubu PO do uzupełnienia oświadczenia majątkowego o dane tajemniczego pożyczkodawcy

Publikacja: 06.11.2009 02:42

Ireneusz Raś wcielił się w rolę Michaela Jacksona i zaśpiewał hazardowy Thriller

Ireneusz Raś wcielił się w rolę Michaela Jacksona i zaśpiewał hazardowy Thriller

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Poseł Ireneusz Raś, choć powinien, nie wpisał w złożonym w kwietniu 2009 roku oświadczeniu majątkowym, od kogo pożyczył pieniądze. Odnotował jedynie: „Umowa cywilnoprawna – pożyczka na kwotę 282 tys. w związku z inwestycją budowy domu”. Od kilku miesięcy próbowaliśmy się skontaktować z posłem, by to wyjaśnić. Pytaliśmy w lipcu tego roku – Raś milczał. Kolejny raz pod koniec września – e-maile do biura poselskiego i esemesy pozostały bez odpowiedzi.

„Rz” poprosiła o interwencję Sejmową Komisję Etyki Poselskiej. Wczoraj poseł Raś tłumaczył się przed nią z tajemniczej pożyczki. Co usłyszeli posłowie? Że pożyczkę zaciągnął u „przyjaciela, z rodziny” i że już pieniądze oddał, bo wziął kredyt z banku. Nazwiska „przyjaciela” jednak nie podał. Milczał też, kiedy pytano go, dlaczego ignorował pytania „Rz”.

– Poseł został zobowiązany do złożenia dodatkowego oświadczenia i wyjaśnienia sprawy pożyczki. Ma to zrobić na najbliższym posiedzeniu Sejmu, a więc po 18 listopada – mówi „Rz” Elżbieta Witek (PiS), przewodnicząca Komisji Etyki. Zaznacza, że zgodnie z prawem parlamentarzysta musi podać, ile pieniędzy pożyczył, w jakim celu, od kogo i na jaki procent. – Także wtedy, gdy jest to osoba prywatna – podkreśla Witek.

Ireneusz Raś odebrał telefon od „Rz” dopiero wczoraj późnym wieczorem, po interwencji Mirosławy Nykiel, rzeczniczki dyscypliny partyjnej PO.

– Marszałek Sejmu przyjął moje oświadczenie i nie miał żadnych uwag – tłumaczył „Rz”. Ale nazwiska pożyczkodawcy nie chciał nam zdradzić. Stwierdził tylko, że to „prawie kuzyn” i „bliski jak rodzina”. Zaznaczał, że nie łączą ich żadne relacje biznesowe. – Sam mi te pieniądze zaproponował, kiedy pod koniec 2008 r. były problemy z kredytami, na roczny procent 6,2 – mówi Raś. – Kiedy w lipcu bank dał mi kredyt na dobrych warunkach, w sumie 475 tys. zł, oddałem mu pożyczkę. Ujawnię wszystko w oświadczeniu – zapewnia.

Reklama
Reklama

Krakowski poseł to znacząca postać w Platformie. Po wybuchu afery hazardowej został wiceprzewodniczącym Klubu Parlamentarnego PO. Działa w sejmowych komisjach: Administracji i Spraw Wewnętrznych, Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki. W kuluarach jego nazwisko wymieniano jako kandydata na nowego ministra sportu. Chce się ubiegać o prezydenturę w Krakowie.

Raś jest blisko związany z posłem Jarosławem Gowinem, który ma przygotować dla PO kodeks etyki partyjnej. Starszy brat Rasia Dariusz jest księdzem i osobistym sekretarzem kardynała Stanisława Dziwisza.

Kilka tygodni temu „Rz” ujawniła, że PO chce zmienić wzór oświadczeń majątkowych i utajnić prywatne pożyczki polityków. Pomysł skrytykowała minister ds. walki z korupcją Julia Pitera.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Jaka ma być Polska 2050? Walka o przywództwo, kierunek i miejsce w koalicji
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama