Czy Ziobro pomoże w walce

Europoseł PiS jest poważnie rozpatrywany jako szef kampanii wyborczej prezydenta Lecha Kaczyńskiego

Publikacja: 07.11.2009 00:36

Według informacji „Rz” to pomysł PiS-owskich specjalistów od marketingu politycznego: Michała Kamińskiego i Adama Bielana.

Pogłoski o zaangażowaniu byłego ministra sprawiedliwości do przyszłorocznej kampanii prezydenckiej pojawiły się już w wakacje, a Zbigniew Ziobro pospiesznie je dementował. Teraz znacznie przybrały na sile.

– Ten pomysł nie jest pozbawiony logiki – mówi jeden z posłów PiS. – Ziobro jest najpopularniejszym politykiem naszej partii, a więc wciągnięcie go w kampanię prezydencką zwiększa szanse Lecha Kaczyńskiego na reelekcję. Poza tym jest on bardzo dobrze notowany w środowisku skupionym wokół Radia Maryja, co będzie przepustką do tego medium dla prezydenta. Lech Kaczyński jest bowiem postrzegany w tym środowisku jako polityk nadmiernie liberalny i legitymacja w osobie Ziobry bardzo mu się przyda.

Ziobro rzeczywiście cieszy się największą sympatią opinii publicznej spośród polityków PiS. Większą niż prezes partii Jarosław Kaczyński i urzędujący prezydent Lech Kaczyński. Z październikowych badań „Rz” wynika, że to jego kandydatura, a nie Lecha Kaczyńskiego, gwarantowałaby najlepszy wynik wyborczy. Jako najlepszego kandydata na prezydenta Ziobrę wskazało 24 proc. ankietowanych przez GfK Polonia, podczas gdy urzędującą głowę państwa wybrało 18 proc. badanych.

Nie bez znaczenia w tych przymiarkach jest też fakt, że były minister sprawiedliwości ma doświadczenie w tej pracy – stał na czele kampanii Lecha Kaczyńskiego w 2005 r. i odniósł wielki sukces.

Jednak PiS-owscy sympatycy europosła uważają, że jest to misterna gra mająca na celu osłabienie pozycji Ziobry. – Bo jeżeli chodzi o przyszłoroczne wybory prezydenckie, to należy poważnie rozważać scenariusz porażki. A na kogo w razie czego spadnie za to wina? Na szefa kampanii – twierdzi polityk sprzyjający Ziobrze.

Uważa, że w interesie byłego ministra jest trzymanie się w cieniu przez najbliższy rok. – Gdybyśmy przegrali wybory prezydenckie, a w partii pojawiły się głosy o konieczności zmian w kierownictwie, naturalnym kandydatem na lidera będzie Ziobro. Ale gdyby to on stał na czele przegranej kampanii, nie miałby co marzyć o przywództwie – uważa poseł PiS. – To nie pierwsza pułapka, którą na niego zastawili spin doktorzy i prawdopodobnie nie ostatnia, ale mam nadzieję, że wszystkie je zręcznie ominie.

Zbigniew Ziobro nie chce komentować tej sprawy, a z Adamem Bielanem nie udało nam się w piątek skontaktować.

Według informacji „Rz” to pomysł PiS-owskich specjalistów od marketingu politycznego: Michała Kamińskiego i Adama Bielana.

Pogłoski o zaangażowaniu byłego ministra sprawiedliwości do przyszłorocznej kampanii prezydenckiej pojawiły się już w wakacje, a Zbigniew Ziobro pospiesznie je dementował. Teraz znacznie przybrały na sile.

Pozostało 87% artykułu
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"