Zakajew wolny. Czy Miedwiediew przyjedzie?

Uwolnienie przez sąd Czeczena nie pogorszy relacji polsko-rosyjskich – mówią eksperci

Publikacja: 19.09.2010 21:04

Ahmed Zakajew

Ahmed Zakajew

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Ahmed Zakajew już w niedzielę wieczorem miał wyjechać do Wielkiej Brytanii – podało RMF FM.

– Zakajew jest teraz wolnym człowiekiem – wyjaśnia "Rz" Anna Kuhn, rzeczniczka Światowego Kongresu Narodu Czeczeńskiego. – Pojedzie do Wielkiej Brytanii, by przedłużyć wizę, i wróci w najbliższych dniach do Warszawy, by załatwić swoje sprawy. M.in. chce się spotkać z polskimi politykami i organizacjami społecznymi – mówi. Zakajew planuje też wizytę w Krakowie na grobie pary prezydenckiej.

W piątek późnym wieczorem Sąd Okręgowy w Warszawie podjął decyzję o oddaleniu wniosku prokuratury o areszt dla premiera emigracyjnego rządu Czeczenii Zakajewa. Przyjechał on do Polski na III Światowy Kongres Narodu Czeczeńskiego, który odbywał się w Pułtusku.

Zakajewa zatrzymano, ponieważ Rosja wysłała za nim międzynarodowy list gończy, w którym oskarża go o terroryzm. Prokuratura domagała się jego tymczasowego aresztowania.

– Zastosowanie wobec Zakajewa tymczasowego aresztu w postępowaniu ekstradycyjnym nie jest dopuszczalne. Prowadziłoby w sposób oczywisty do naruszenia prawa obowiązującego Rzeczpospolitą Polską – uzasadniał sędzia Piotr Schab. Nie zastosowano też żadnego innego środka zapobiegawczego. Czy prokuratura się od tej decyzji odwoła? – Podejmiemy decyzję po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem orzeczenia, najwcześniej w poniedziałek – informują przedstawiciele prokuratury.

Decyzja sądu nie zamyka ostatecznie sprawy ekstradycji Zakajewa. Wniosek w tej sprawie może wpłynąć od Rosjan w ciągu 40 dni. Wówczas stanowisko będzie musiał zająć sąd. Jego decyzję może zmienić minister sprawiedliwości. Większość specjalistów podkreśla jednak, że po piątkowym orzeczeniu sądu nie należy się spodziewać decyzji o ekstradycji.

Zatrzymanie i wypuszczenie Zakajewa wywołało też spore zamieszanie w polskiej polityce i doprowadziło do kolejnego wzrostu napięcia na linii Polska – Rosja. Ambasador Rosji w Polsce Aleksandr Aleksiejew poinformował w sobotę na antenie TVP Info, że wizyta rosyjskiego prezydenta w Polsce nie jest przesądzona. Parę dni wcześniej poinformował, że Dimitrij Miedwiediew ma przyjechać z oficjalną wizytą w grudniu.

Aleksiejew nie chciał wiązać tej sprawy z zamieszaniem wokół Zakajewa. Decyzję sądu, który nie zastosował wobec niego, żadnych środków zapobiegawczych, określił jednak jako "zasmucającą" i "polityczną".

Czy sprawa Zakajewa może doprowadzić do pogorszenia relacji polsko-rosyjskich? – Jakiś wpływ z pewnością będzie miała – uważa były ambasador RP w Moskwie Stanisław Ciosek. – W Moskwie na pewno decyzję sądu odebrano jako nieprzyjazny gest – dodaje.

Jego zdaniem jednak na dłuższą metę nie wpłynie to na pogorszenie polsko-rosyjskich relacji. – Rosja powinna zrozumieć, że polski rząd był w tej sprawie pełen dobrej woli – mówi "Rz" Ciosek.

– Relacje między naszymi krajami ostatnio bardzo się poprawiły. Rosji będzie zależało, by taki stan utrzymać – uważa ekspert w dziedzinie spraw wschodnich i redaktor naczelny miesięcznika "Nowaja Polsza" Jerzy Pomianowski. Jego zdaniem wizyta Miedwiediewa raczej dojdzie do skutku. – Obu krajom dialog jest potrzebny – mówi "Rz".

Sam Zakajew przekonywał w sobotę, że nie chciał, by jego wizyta doprowadziła do napięć w stosunkach polsko-rosyjskich. – Nie chcieliśmy przerwać dialogu między Polską a Rosją – mówił w sobotę Zakajew. – Polska powinna mieć dobre stosunki z Rosją, dlatego że jest to "sąsiad strategicznie ważny dla niej".

[ramka][srodtytul]Moskwa liczyła na ekstradycję[/srodtytul]

Portal Km.ru po rozmowie z rosyjskimi politykami napisał, że Warszawa "znajdzie tysiące powodów, by odmówić wydania Zakajewa władzom w Moskwie. Jednym z nich będzie obowiązująca w Rosji kara śmierci" (Rosjanie wciąż mogą złożyć wniosek o ekstradycję).

Strona cytowała komunistycznego deputowanego do Dumy Wiktora Iluchina, który stwierdził, że władze na Kremlu nie będą zbyt nalegały na ekstradycję w obawie, że pogorszą się polsko-rosyjskie stosunki.

Rosyjskie media akcentowały jednak, iż władze w Moskwie "bardzo liczyły, że Warszawa wyda Zakajewa". Gazeta "Wzgliad" pisała, że twierdzenia władz w Polsce, iż wydanie Rosji Zakajewa jest niemożliwe, bo ma status uchodźcy, to wymówki.

W rosyjskich relacjach dominował ton informacyjny. Portale podkreślały, że polski sąd uzasadniał werdykt statusem uchodźcy Zakajewa otrzymanym w Wielkiej Brytanii i obowiązującym w całej UE.

Gazety prognozowały z kolei, że premier emigracyjnego czeczeńskiego rządu bez trudu wyjedzie z Polski.

Prokremlowskie młodzieżówki zamierzają pikietować polską ambasadę w Moskwie, protestując przeciw wypuszczeniu Ahmeda Zakajewa i organizacji kongresu Czeczenów w Pułtusku.

[i]–ta.s.[/i][/ramka]

Ahmed Zakajew już w niedzielę wieczorem miał wyjechać do Wielkiej Brytanii – podało RMF FM.

– Zakajew jest teraz wolnym człowiekiem – wyjaśnia "Rz" Anna Kuhn, rzeczniczka Światowego Kongresu Narodu Czeczeńskiego. – Pojedzie do Wielkiej Brytanii, by przedłużyć wizę, i wróci w najbliższych dniach do Warszawy, by załatwić swoje sprawy. M.in. chce się spotkać z polskimi politykami i organizacjami społecznymi – mówi. Zakajew planuje też wizytę w Krakowie na grobie pary prezydenckiej.

Pozostało 90% artykułu
Polityka
Mariusz Błaszczak: po wygranej Trumpa polski rząd powinien podać się do dymisji
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Polityka
Tusk: Przyszłość Europy zależy od wyborów w USA? W pierwszej kolejności od nas
Polityka
Siemoniak: Macierewicz? Osobnik groźny nie tylko dla bezpieczeństwa narodowego
Polityka
Kancelaria Prezydenta planuje remont Belwederu. Koszt? Miliony
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Polityka
Antoni Macierewicz może stracić prawo jazdy? "Wszczęto czynności wyjaśniające"