Według informacji „Rz” likwidacji uległy dwa biura w Pałacu Prezydenckim: Gabinet Szefa Kancelarii Prezydenta oraz Zespół Analiz Bieżących, który nazywano czasem prezydenckim białym wywiadem. Pracownikom tych biur podziękowano za współpracę i zwolniono ze świadczenia pracy.
Oficjalnie Kancelaria Prezydenta nie komentuje zwolnień. Fakt, że się właśnie zaczęły, urzędnicy potwierdzają jedynie w nieoficjalnych rozmowach.
– Nie było to zaskoczenie. Można się było spodziewać, że wcześniej czy później to nastąpi. No i się zaczęło – mówi „Rz” jeden z nich.
O możliwości sporych zwolnień w Kancelarii Prezydenta mówiło się jeszcze przed zaprzysiężeniem Bronisława Komorowskiego na głowę państwa. Już wtedy pojawiały się informacje, że pracę w pałacu może stracić nawet 100 osób.
Jacek Michałowski, szef Kancelarii Prezydenta, potwierdzał, że planuje spore jej odchudzenie. Mówił o zwolnieniu ok. 80 osób. Nie ukrywał też, że jego zamiarem jest doprowadzenie liczebności urzędników Pałacu Prezydenckiego do ok. 250 osób, czyli powrót do stanu zatrudnienia z końca prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego. Obecnie jest ich grubo ponad 300.