Reklama

PSL może pójść do Sejmu w koalicji z PO

Część ludowców rozważa – w razie złego wyniku w wyborach samorządowych – start do parlamentu w 2011 r. w koalicji z Platformą – dowiedziała się „Rz”

Publikacja: 18.11.2010 04:05

PSL może pójść do Sejmu w koalicji z PO

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Korzyść z takiego rozwiązania to zapewnienie partii przeżycia i zdobycia miejsc w Sejmie, z czym przy obecnych notowaniach PSL (od kilku miesięcy w sondażach GfK Polonia miał 2 – 4 proc. poparcia, tylko w ostatnim badaniu – 6 proc.) mogłyby być kłopoty. Prawo wyborcze mówi bowiem, że ugrupowania, które startują w wyborach parlamentarnych, same muszą zdobyć co najmniej 5 proc. głosów, by umieścić swoich ludzi w Sejmie. Dla koalicji partii próg ten jest wyższy (8 proc.), ale start z PO, która ma wysokie notowania, byłby dla PSL gwarancją wejścia do parlamentu.

– A gdyby sytuacja była tragiczna, da się to wytłumaczyć wspólnym rządzeniem przez ostatnią kadencję – mówi „Rz” jeden z polityków PSL.

W oficjalnych rozmowach ludowcy zaprzeczają, by poważnie rozważali wariant startu w koalicji. Podkreślają, że byłby to dla nich dyshonor.

– W tej chwili nie ma takiej sprawy i nie sądzę, by się pojawiła. Ze spokojem czekamy na wynik wyborów samorządowych – zapewnia Stanisław Żelichowski, szef Klubu PSL.

Wariant startu do Sejmu w koalicji za nierealny uznaje też Janusz Piechociński. – Z powodu wewnętrznych kłopotów PiS stoimy raczej przed szansą, a nie zagrożeniem – przekonuje.

Reklama
Reklama

Politycy PO też podkreślają, że do rozstrzygnięcia wyborów samorządowych jest za wcześnie, by spisywać PSL na straty. – Traktujemy ich jako koalicjanta, który jest samodzielny. Myślę, że dobrze poradzą sobie w wyborach samorządowych – mówi Danuta Pietraszewska z władz krajowych PO. Podobnego zdania jest Waldy Dzikowski, wiceszef Klubu Platformy.

Jak nieoficjalnie dowiaduje się „Rz”, politycy PO wysuwali już propozycję wspólnego startu w wyborach w 2011 r.

– PSL jest dla nas wygodniejszym, bo już znanym, partnerem niż mniej przewidywalne SLD. A przed takim właśnie wyborem możemy stanąć – mówi osoba zbliżona do władz PO.

Politolog prof. Kazimierz Kik scenariusz koalicji wyborczej uznaje za przedwczesny, ale realny: – Gdyby PSL uznało, że coś grozi jego istnieniu, może się na to zdecydować. Ale to by oznaczało, że dla PO staje się tylko przystawką.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Czy Wołodymyr Zełenski wystąpi w Sejmie? Włodzimierz Czarzasty o ustaleniach
Polityka
Tomasz Trela: Najgorzej byłoby ustępować Karolowi Nawrockiemu
Polityka
Czarnek: Partie na prawo od PiS mają 20 proc. poparcia, potrzebujemy nowego programu
Polityka
Prace ekshumacyjne na Ukrainie. Ministra kultury: Nie ma żadnych blokad
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama