Grzegorz Napieralski i jego zagraniczne wizyty

Szef SLD, który wyprzedził właśnie premiera w rankingu zaufania, planuje liczne wizyty za granicą. Na jedną z nich zaprosił go Waldemar Pawlak. – To przygotowanie do koalicji po wyborach – mówią w PSL

Publikacja: 23.02.2011 02:19

Grzegorz Napieralski

Grzegorz Napieralski

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Grzegorz Napieralski wyjeżdża dziś na Ukrainę. W Kijowie weźmie udział w forum „Europa– Ukraina", a przy okazji spotka się m.in. z premierem Mykołą Azarowem. – Ten kierunek polityczny zawsze był dla nas ważny, ale rzeczywiście to spotkanie wychodzi nieco poza zakres czysto protokolarny – mówi „Rz" Marek Siwiec, europoseł SLD.

Bo lider Sojuszu wyjazdem na Ukrainę zaczyna swoją „ofensywę zagraniczną".

Zaraz po powrocie z Ukrainy Napieralski ma wyruszyć na targi nowoczesnych technologii CeBIT do niemieckiego Hanoweru. Na ten wyjazd został zaproszony przez wicepremiera Waldemara Pawlaka. Oficjalnie dlatego, że stoi na czele powstałej niedawno w Sejmie Komisji Nowoczesnych Technologii. Ale niektórzy widzą w tym polityczny gest. Wyjaśniają, że lider ludowców nie musiał przecież zabierać Napieralskiego, a jednak to zrobił. Dlaczego?

– Polityczna rzeczywistość pokazuje, że po wyborach do rządzenia konieczny może być trzeci partner – mówi „Rz" jeden z polityków PSL. – Albo też dobre relacje z Napieralskim mogą zdecydować o tym, że PSL wejdzie do koalicji.

Po Ukrainie i Niemczech lider SLD zaplanowanych ma jeszcze kilka wyjazdów, m.in. do Grecji, Hiszpanii oraz Włoch.

Podczas nich ma się spotkać z premierami: Grecji – Andreasem Papandreu oraz Hiszpanii – José Luisem Zapatero.

Politycy SLD z rosnącym zadowoleniem patrzą też na wzmożone zainteresowanie ich partią i liderem ze strony zagranicznych partnerów. Na niedawnym noworocznym spotkaniu Sojuszu z korpusem dyplomatycznym pojawiło się więcej ambasadorów niż w latach poprzednich.

O spotkanie z Napieralskim ma teraz zabiegać też coraz więcej ambasadorów. Politycy Sojuszu tłumaczą to rosnącą pozycją ich partii. – To rutynowe działanie dyplomatów – zauważa poseł Tadeusz Iwiński (SLD). – Jest dość klarowne, że nasz wynik w wyborach będzie lepszy, niż się można było spodziewać.

W jednym z ostatnich sondaży TNS OBOP dla programu „Forum" poparcie dla lewicy sięgnęło nawet 21 proc.

A wczoraj CBOS opublikował wyniki badania, z którego wynika, że w rankingu zaufania do polityków Grzegorz Napieralski wyprzedził premiera.

W ostatnim badaniu prowadzenie utrzymał Bronisław Komorowski (65 proc.). Lidera Sojuszu zaufaniem obdarzyło 51 proc. ankietowanych (o 1 pkt proc. więcej niż przed miesiącem). Zaufanie do Donalda Tuska zadeklarowało 47 proc. (spadek o 5 pkt proc.).

– To taki moment, że jeszcze jesteśmy w opozycji, ale już wiadomo, że to się może zmienić. Podobnie było pod koniec lat 90. Nie chodzi o to, by obrastać w piórka, ale skoro mamy coraz lepszą koniunkturę, trzeba to wykorzystać. Również za granicą – podsumowuje polityk SLD.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora,  k.manys@rp.pl

 

Polityka
Pierwszy transfer w Sejmie po wyborach. Ustawka czy przypadek?
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Polityka
Sondaż: Dymisja rządu Donalda Tuska? Więcej Polaków przeciw niż za
Polityka
Rafał Trzaskowski zabrał głos po przegranych wyborach. „Dla mnie to trudny moment”
Polityka
Polityczne Michałki: Tusk opanowuje kryzys, Nawrocki mebluje Kancelarię, kłótnia Trump-Musk
Polityka
Nieprawidłowości przy głosowaniu? Jest komentarz Donalda Tuska