Obiekt jeszcze nie istniej powstanie kilkadziesiąt metrów dalej, przy ul. Górnośląskiej – ustalił portal tvp.info.
Co najbardziej przeszkadza parlamentarzystom? Ciasnota i nieodpowiednia aranżacja obecnej sali obrad. Senat przywrócono w 1989 roku i od początku z salą obrad plenarnych były problemy. Przez pierwsze dwa lata panowała prowizorka – senatorowie zbierali się w Sali Kolumnowej Sejmu. Później przenieśli się do pomieszczenia w najbardziej wysuniętym na wschód skrzydle kompleksu przy ul. Wiejskiej. Sala obrad plenarnych jest jednak przed senatorów krytykowana. Od lat nie może doczekać się remontu, w dodatku uchodzi za zbyt ciasną.
– Nie ma ani kuluarów, ani praktycznie miejsca dla dziennikarzy. Jest też problem z ławami rządowymi. Gdy dany minister odpowiada na pytania senatorów, nie może skonsultować się z kolegami z rządu, bo siedzą zbyt daleko od niego – utyskuje jeden z senatorów PO.
Przeniesienie sali obrad nie oznacza jednak przeprowadzki całego Senatu ze wszystkimi pomieszczeniami służącymi m.in. jako sekretariaty marszałka i komisji senackich. Najprawdopodobniej pozostałyby na swoim miejscu, a dawna sala obrad byłaby wykorzystywana na potrzeby posiedzeń komisji. O swoich planach władze Senatu poinformowały już kancelarię Sejmu, która też chce zagospodarować część pomieszczeń w budynku, który ma powstać przy ul. Górnośląskiej.