Róża Thun, eurodeputowana Platformy Obywatelskiej, pytana o to, czy kobiety mają wpływ na ułożenie list do Parlamentu Europejskiego w Koalicji Europejskiej powiedziała, że „nie układa list, ale jest przekonana, że będzie na nich dużo kobiet”. - Wiem, że Platforma Obywatelska zawsze starała się o parytet. Koalicja Europejska to jest kompletny ewenement, bo dziś mówimy o tym, że świat dzieli się nie tyle na socjalistów, liberałów, zielonych, chadeków itd., tylko na populistów i ludzi, dla których demokracja, wspólna Unia Europejska, środowisko, prawa kobiet są najważniejsze - powiedziała w programie #RZECZoPOLITYCE Thun. - Koalicja Europejska po raz pierwszy naprawdę to demonstruje, że trzeba iść razem, żeby bronić najważniejszych wartości, które są naszym najszerszym wspólnym mianownikiem - dodała.

Czytaj także: Róża Thun - Polski rząd nie szanuje naszego dorobku prawnego

 

 

Jak zaznaczyła Thun, lista do Parlamentu Europejskiego w Koalicji Europejskiej będzie „listą ludzi, którzy będą potrafili w Parlamencie Europejskim osiągnąć dobre efekty dla Polski i dla Europy”. - Ludzi merytorycznych, przygotowanych i ludzi którzy reprezentują różne środowiska - podkreśliła. 

Róża Thun została zapytana także o to, czy przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk powinien wziąć udział w kampanii wyborczej i wesprzeć Koalicję Europejską. - Myślę, że Donald Tusk generalnie będzie brał udział w kampanii wyborczej i będzie zachęcał ludzi w całej Europie, aby szli do wyborów - powiedziała. - Nie zdziwiłabym się, gdyby Donald Tusk jako jedna z najważniejszych postaci, jeżeli nie najważniejsza w ogóle na całym naszym kontynencie w UE, nie zabrałby głosu wspierając opcję demokratyczną, proeuropejską - dodała. 

Jak powiedziała Thun, „najlepiej by było, gdyby Robert Biedroń dołączył do Koalicji Europejskiej. - Bo to na pewno jest człowiek, dla którego wartości demokratyczne są zasadnicze, tak samo prawa człowieka i sprawa przyszłości, powietrze, którym będziemy oddychać, i którym dzisiaj już oddycham. W tych aspektach nie ma między nami zasadniczych różnic - podkreśliła. - On na razie idzie osobno, ale, jeżeli wejdzie do PE to na pewno będzie zasiadał wśród ludzi, którym zależy na tym, by nasze następne pokolenia żyły w pokoju - dodała.