Reklama

Rzeczniczka Łukaszenki: Dyktatura to nasza marka

Natialia Ejsmont twierdzi, że "jutro lub pojutrze" na świecie pojawi się "popyt na dyktaturę".

Aktualizacja: 09.03.2019 18:28 Publikacja: 09.03.2019 14:48

Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko

Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko

Foto: AFP

Rzeczniczka rządzącego od ćwierćwiecza prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki, Natalia Ejsmont, tłumaczyła swój stosunek do dyktatury w rozmowie z rządową stacją ONT. Według niej dyktatura "to bardzo ciekawe słowo", które dzisiaj jest używane w kontekście satyrycznym, albo pozytywnym.

- Widzimy co się odbywa wokół nas - chaos, a często bałagan. Czasami mam wrażenie, że jeżeli nie dzisiaj, to jutro, czy pojutrze na świecie może się pojawić popyt na dyktaturę. Dyktatura w naszym dzisiejszym rozumowaniu oznacza porządek, dyscyplinę i normalne spokojne życie - powiedziała Ejsmont, cytowana przez ONT. - Wydaje mi się, że my tak często używamy tego słowa, że dyktatura stała się już naszą marką - mówiła.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Polityka
Donald Trump niecierpliwie czeka na pokojowego Nobla. W Departamencie Wojny
Polityka
Człowiek z ludu. Nowy typ demokratycznego kandydata w wyborach do Kongresu
Polityka
Władimir Putin chce dalszej wojny. Usuwa ze swego otoczenia jedynego jej przeciwnika
Polityka
Emmanuel Macron przedstawi sądowi dowody, że jego żona jest kobietą
Polityka
Donald Trump uderza w Antifę. Nazywa ją organizacją terrorystyczną
Reklama
Reklama