Polska prezydencja jest jak turniej piłkarski – można ją rozegrać mądrze, z korzyścią dla ludzi i środowiska, lub przegrać – mówi Robert Cyglicki z Greenpeace Polska. Organizacja stworzyła stronę polskaprezydencja.org, na której w konwencji piłkarskiej będzie oceniać działania rządu związane z ochroną środowiska podczas prezydencji w UE.
Także inne organizacje są niezadowolone z przyjętych przez władze priorytetów
(21 maja ogłoszono trzy najważniejsze hasła rządu: „Integracja europejska jako źródło wzrostu"; „Bezpieczna Europa" i „Europa korzystająca na otwartości"). Wczoraj Greenpeace, Feminoteka, Polski Komitet Europejskiej Sieci Przeciwdziałania Ubóstwu (skupiający m.in. kielecki Caritas i Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta), Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych i Grupa Zagranica przedstawiły kwestie, których ich zdaniem rząd nie zauważył. – Nie widzi problemu wzrostu ubóstwa i wykluczenia społecznego w UE, związanego chociażby z kryzysem gospodarczym – mówi Ryszard Szarfenberg z Europejskiej Sieci Przeciwdziałania Ubóstwu.
– Nie wziął pod uwagę kwestii równości płci – dodaje Joanna Piotrowska z Fundacji Feminoteka. A Cyglicki wylicza kolejne zlekceważone sprawy: GMO, wspólna polityka rybacka, energetyczna mapa drogowa.
Także PiS skrytykował wczoraj priorytety polskiej prezydencji. – Są zbyt ogólnie określone i za mało ambitne – ocenił prezes partii Jarosław Kaczyński. Podkreślił, że w kontekście dalszej integracji UE brakuje ważnego celu, jakim jest wejście Bułgarii i Rumunii do strefy Schengen.