Partia Pawła Kowala będzie prawdopodobnie rozmawiać o współpracy z ugrupowaniami Janusza Korwin-Mikkego, Marka Jurka oraz prawicowymi działaczami inicjatywy prezydentów miast Obywatele do Senatu (do izby wyższej dostał się jeden popierany przez nią kandydat).
– Chcemy też rozmawiać z innymi środowiskami, organizacjami, instytucjami naukowymi, które są po prawej stronie, a nie są zadowolone z tego, co proponuje PO czy PiS – mówi Marek Migalski, który ma prowadzić te rozmowy.
Podkreśla jednak, że to władze partii wskażą partnerów do rozmów. – Wyniki wyborów pokazały, że szersza współpraca na prawicy jest potrzebna – zaznacza Migalski.
Połączenie PJN z inną partią lub zmiana nazwy będą teraz łatwiejsze, bo w niedzielę Rada Krajowa ugrupowania zmieniła jej statut. Do przeprowadzenia takich zmian nie będzie już potrzebna zgoda Zjazdu Krajowego, lecz samej Rady Krajowej.
– Jeśli mamy działać, to partia musi być zdolna do działania – tłumaczy Paweł Kowal, szef PJN. Podkreśla, że zjazd spotyka się zbyt rzadko (raz na pięć lat), by zostawić mu do podejmowania takie decyzje.