- Po konsultacjach z Naczelnym Komitetem Wykonawczym postanowiłem w dniu jutrzejszym na ręce pana premiera złożyć rezygnację z zajmowanej funkcji ministra rolnictwa i rozwoju wsi - oświadczył Sawicki na konferencji prasowej w siedzibie PSL. Decyzja ministra ma związek z ujawnioną przez media tzw. aferą taśmową w PSL.
Sawicki zaapelował do służb, prokuratury, CBA, ale także do mediów "o szybkie, pełne wyjaśnienie pomówień, które zostały opublikowane". Jak dodał, wierzy, że "po pełnym wyjaśnieniu" sprawy media poinformują o tym opinię publiczną.
Minister rolnictwa ,uważa że cztery i pół roku jego ministrowania było "dobrym czasem dla polskiego rolnictwa".
- Męska, dobra decyzja, która pokazuje, że w PSL dba się o standardy - tak politycy PO komentują decyzję ministra rolnictwa Marka Sawickiego.
Sprawa ma związek z ujawnieniem przez "Puls Biznesu" nagrania rozmowy szefa kółek rolniczych Władysława Serafina z byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego Władysławem Łukasikiem. Jak podawały media, Łukasik podczas rozmowy z Serafinem miał sugerować, że szef resortu rolnictwa skłamał podczas składania zeznań jako świadek w postępowaniu dotyczącym nieprawidłowości przy zatrudnianiu i zwalnianiu pracowników ARR. Sprawę prowadziła właśnie białostocka prokuratura, która w 2009 r. skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Łukasikowi i innemu szefowi ARR Bogdanowi T.