„S” chce budzić Polaków do walki z PO

„Solidarność” będzie walczyć z umowami śmieciowymi w sobotnim marszu „Obudź się, Polsko”

Publikacja: 26.09.2012 22:05

„S” chce budzić Polaków do walki z PO

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Co najmniej 20 tys. związkowców z NSZZ „Solidarność” weźmie udział w sobotniej demonstracji w obronie TV Trwam „Obudź się, Polsko”. To według szacunków organizatorów aż jedna piąta wszystkich demonstrantów.

Najwięcej manifestantów, bo nawet do 5 tys., to członkowie mazowieckiej „S”. Z pozostałych regionów przyjedzie średnio po tysiąc osób. - Co prawda lista uczestników została właśnie zamknięta, ale cały czas zgłaszają się do nas nowi chętni, więc niewykluczone, że przyjedzie nas więcej - usłyszeliśmy w biurze „S” na Dolnym Śląsku. Na razie, aby przewieźć uczestników, zarezerwowano15 autokarów.

Związkowcy jednak zastrzegają, że chociaż będą szli ramię w ramię ze zwolennikami ojca Rydzyka, to podkreślają, że nie idą tam walczyć o miejsce dla TV Trwam na multipleksie.

- Jedziemy tam załatwić swoje sprawy - mówi „Rz” Jan Szewczyk z „S” w Gdańsku. - Nie chcemy, aby ktoś nas kojarzył z Radiem Maryja czy PiS - mówią we Wrocławiu.

Związkowcy przyznają, że ich udział w manifestacji to kolejne z serii działań wymierzonych w rząd Donalda Tuska. - Mamy nadzieję, że nasze działania przyniosą skutek i w kolejnych wyborach Polacy nie poprą już Platformy - mówi Marek Lewandowski, rzecznik „S”.

Przy okazji manifestacji będą przypominać o niedawnym wydłużeniu wieku emerytalnego do 67 lat, zwracać uwagę na problem zatrudniania na tzw. umowach śmieciowych i przypominać, że od roku w Sejmie leży projekt związkowców dotyczący podwyższenia pensji minimalnej. - Dlatego chcielibyśmy się mocno wyróżniać. Weźmiemy nasze flagi, czapki, koszulki i transparenty, niewykluczone, że także budziki i dzwonki. Będziemy kolorowi i głośni. Tak żeby nikt nie miał wątpliwości, że jesteśmy zwartą grupą, a nie przypadkowymi osobami - mówi Grzegorz Iwanicki, rzecznik mazowieckiego regionu „S”.

Jednak zdaniem politologa Rafała Chwedoruka związkowcom, zwłaszcza biorącym udział w marszu, nie uda się zachować apolityczności. - Na świecie nie ma takiego związku, który nie byłby w jakimś stopniu powiązany z partią polityczną - tłumaczy Chwedoruk i dodaje, że „Solidarności” nie powinno zależeć na całkowitym odseparowaniu się od PiS, dlatego, że bez zaplecza w postaci dużej partii politycznej związek byłby zbyt słaby. Chwedoruk przyznaje jednak, że nie powinien być to tak silny związek jak za czasów Janusza Śniadka. - Najważniejszym zadaniem Piotra Dudy w budowaniu pozycji związku jest umiejętne balansowanie między PiS, SLD i PSL - podsumowuje ekspert.

Co najmniej 20 tys. związkowców z NSZZ „Solidarność” weźmie udział w sobotniej demonstracji w obronie TV Trwam „Obudź się, Polsko”. To według szacunków organizatorów aż jedna piąta wszystkich demonstrantów.

Najwięcej manifestantów, bo nawet do 5 tys., to członkowie mazowieckiej „S”. Z pozostałych regionów przyjedzie średnio po tysiąc osób. - Co prawda lista uczestników została właśnie zamknięta, ale cały czas zgłaszają się do nas nowi chętni, więc niewykluczone, że przyjedzie nas więcej - usłyszeliśmy w biurze „S” na Dolnym Śląsku. Na razie, aby przewieźć uczestników, zarezerwowano15 autokarów.

Polityka
Lewica wybrała swoją kandydatkę na prezydenta
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Czarne chmury nad ministrem Wieczorkiem. Nawet wniosek PiS niewiele może już zmienić
Polityka
Sondaż: Jak zmieniło się zdanie Polaków o Nawrockim, gdy został kandydatem PiS?
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię