Pani minister w ten sposób na antenie TVN 24 odniosła się do nieoficjalnych informacji, że może objąć fotel wicepremiera. - Nie leży mi większe zaangażowanie w politykę - tłumaczyła. Podkreśliła, że propozycja objęcia stanowiska wicepremiera jej nie interesuje.
- Mam satysfakcję ze swojej pracy. Wszyscy myśleli, że wytrzymam w niej sześć miesięcy, bo to trudna materia, zarządzać 300 mld złotych. A jestem już prawie sześć lat – mówi minister Bieńkowska. Podkreśliła, że w politykę "mało się miesza". - To mniejsza część mojego życia, nie leży mi większe zaangażowanie w politykę - powiedziała.
Bieńkowska ma nadzieję, iż budżet UE na lata 2014-2020 zostanie przyjęty. - Parlamentarzyści PE zapewne przez kilka tygodni będą kontestowali budżet, bo przez cały czas jego negocjacji tak robili. On jest faktycznie mniejszy w porównaniu do poprzednich, ale mam nadzieję, że to się skończy jego przyjęciem, bo byłoby bardzo źle dla Europy, gdyby się nie udało – uważa Bieńkowska. Zaznaczyła, przy wieloletnim budżecie można planować wielkie inwestycje na wiele lat naprzód, a roczne prowizoria budżetowe to w dużej części uniemożliwiają.
- Poza tym nikt nie wie, jak się robi roczne budżety, bo to nigdy nie było stosowane. Mam nadzieję, że PE się na to nie zdecyduje. Budżet jest niezwykle dobry dla Polski, jeśli ktoś mówi co innego, łże - oceniła wprost. Jak dodała jednak, pieniędzy na wszystko nie wystarczy.