Taśmy Wilka pogrążą PiS w Elblągu?

Jerzy Wilk, kandydat PiS w wyborach na prezydenta Elbląga, mówi w nagranej rozmowie o koalicji z działaczami Ruchu Palikota. Cel? – Wypier... Nowaczyka – mówi Wilk. Nagranie wyciekło wczoraj do Internetu.

Aktualizacja: 05.07.2013 02:23 Publikacja: 05.07.2013 02:22

Red

W niedzielę w drugiej turze wyborów na prezydenta Elbląga spotkają się Elżbieta Gelert (PO) i Jerzy Wilk (PiS).

Wydawało się, że kampania będzie nudna. Poza czołowymi politykami PO, którzy masowo najechali Elbląg i obiecywali a to budowę drogi, a to odblokowanie granicy dla osób, które częściej niż cztery razy w miesiącu jeżdżą w ramach małego ruchu do Rosji, nic wielkiego się nie wydarzyło.

Dziś miał być ostatni akord kampanii. Do Elbląga przyjeżdża Donald Tusk. Ale jego wizyta odbędzie się w cieniu skandalu z ujawnionymi przez lokalne media nagraniami prywatnej rozmowy Jerzego Wilka.

W pełnym wulgaryzmu języku kandydat partii Kaczyńskiego na prezydenta Elbląga opisuje kulisy kampanii referendalnej. Przyznaje się m.in. do sojuszu z Ruchem Palikota. O tym mówiono już w czasie referendum, ale nikt tego oficjalnie nie potwierdzał. Ani PiS, ani Ruch Palikota.

– Razem pracowaliśmy w referendum, tak? Jeden cel mieliśmy. Wypier... Nowaczyka (odwołany prezydent Elbląga – red.), tak? On teraz przeprasza za mnie? Jak ja byłem jego, no nie przyjacielem, ale osobą, która go wspierała. Ile my zrobiliśmy? Więcej niż on – mówi w nagraniu Wilk.

Przyznaje też, że działacze PiS zapłacili za nagranie spotu i przekazali go Kazimierzowi Falkiewiczowi, działaczowi Ruchu Palikota, głównego organizatora referendum, by ten puścił go w mediach. – Mieliśmy wspólny cel wypier... tych z Platformy. Teraz jest szansa to wziąć. Idę tam na pięć lat – dodaje Wilk.

Kandydat PiS opisuje też plany na przyszłość. Mówi, co zrobi, jak zostanie prezydentem Elbląga. – „Ja urząd znam... ja wiem, kto tam jest szują, a kto nie... kto lody kręcił, a kto nie kręcił... a są takie gnidy, które trzeba wypier... Za przeproszeniem. Im szybciej, tym lepiej – mówi do swoich współpracowników. Później przyznaje: - „Ja mam swoją prywatną czarną listę".

Wilk wczoraj był nieuchwytny. Zawsze rozmowny i chętnie udzielający  wywiadów zapadł się pod ziemię. Nie odbierał telefonu, nie reagował na esemesy. Wydał tylko oświadczenie, w którym napisał: „Dziś używa się brudnych chwytów, podsłuchów. Przeciwko mnie kieruje się zmanipulowany, pocięty, pseudosensacyjny materiał. Próbuje się stworzyć wrażenie, że Elżbieta Gelert jest niezwiązana z poprzednią władzą. Nie ma takiej niegodziwości, której członkowie kliki tracącej wpływy nie zrobiliby dla utrzymania swojej władzy. Dziś ten plan utrzymania władzy realizuje Elżbieta Gelert".

Nagrania skomentował za to Jarosław Kaczyński, który wczoraj pojawił się w Elblągu. – To jest bardzo smutne. Język był twardy, ale ludzie się denerwują i używają mocnych słów – mówił Kaczyński. Lider PiS dodał też, że w Polsce „charakterystyczne jest chwytanie się tego rodzaju metod".

– Mam nadzieję, że to nagranie nam nie zaszkodzi. Jeśli przegramy w niedzielę, to tylko przez ubeckie metody – wtórował mu Leonard Krasulski, poseł i lider PiS w Elblągu.

Taśmy już wykorzystuje Platforma. – Przerażające. To nagranie opisuje, o co tak naprawdę chodzi PiS. W skrócie można powiedzieć o tym: teraz my – mówi Elżbieta Gelert, kandydatka PO.

Jej sztab zapewnia, że nie ma nic wspólnego z ujawnieniem nagrania w sieci.

Oświadczenie wydał też Ruch Palikota. „Odcinamy się od jakichkolwiek ustaleń z Jerzym Wilkiem. Ruch Palikota nie popiera żadnego z kandydatów – ani PiS, ani PO. To wybór z piekła rodem, co obnażyły taśmy Wilka" – napisał  w oświadczeniu Andrzej Rozenek, rzecznik partii.

W niedzielę w drugiej turze wyborów na prezydenta Elbląga spotkają się Elżbieta Gelert (PO) i Jerzy Wilk (PiS).

Wydawało się, że kampania będzie nudna. Poza czołowymi politykami PO, którzy masowo najechali Elbląg i obiecywali a to budowę drogi, a to odblokowanie granicy dla osób, które częściej niż cztery razy w miesiącu jeżdżą w ramach małego ruchu do Rosji, nic wielkiego się nie wydarzyło.

Pozostało 87% artykułu
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium
Polityka
Prof. Rafał Chwedoruk: Na konflikcie o TVN i Polsat najbardziej zyska prawica
Polityka
Pablo Morales nie zaszkodził PO. PKW nie zakwestionowała wydatków na rzecz internauty
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora