Jak się dowiedzieliśmy, Migalski obruszył się na fakt, iż nikt z kierownictwa partii nie poinformował go o zmianie na stanowisku szefa sztabu wyborczego. Kampanią Polski Razem miał kierować Piotr Dardziński, a niespodziewanie dla Migalskiego szefem sztabu został Marek Zagórski z SKL.

Migalski pytany przez „Rz" czy jego rezygnacja z funkcji wiceprzewodniczącego Polski Razem jest prawdą odparł: nie potwierdzam ani nie zaprzeczam.

Warto jednak przypomnieć, że od pewnego czasu krążą pogłoski o możliwym odejściu śląskiego europosła z partii Gowina i ewentualnym nawiązaniu współpracy z Nową Prawicą Janusza Korwin-Mikkego. Migalski do tej pory zaprzeczał, że ma taki zamiar ale niewykluczone, iż po odejściu z funkcji wiceprzewodniczącego Polski Razem zmieni zdanie w tej sprawie. To byłby poważny cios dla partii Gowina, z którą niedawno rozstał się Przemysław Wipler. On również porozumiał się z Nową Prawicą. Na dodatek w ostatnim sondażu „Rz" zrealizowanym przez Homo Homini partia Gowina ma tylko 1 proc. poparcia i jest na ostatnim miejscu w rankingu popularności partii politycznych. Tymczasem Nowa Prawica wspięła się do poziomu 5 proc., a więc ma szansę na wprowadzenie swoich przedstawicieli do parlamentu.

Migalski na pytanie o odejście z Polski Razem nie chciał w ogóle odpowiedzieć. Wiadomo jednak, że w sobotę 22 marca wystąpi na śląskim zjeździe Nowej Prawicy.