W audycji Moniki Olejnik „7 Dzień Tygodnia" w Radiu ZET Tomasz Nałęcz stwierdził, że nie wierzy w wyrzucenie Adama Hofmana z Prawa i Sprawiedliwości.Prezydencki doradca przypomniał, że Hofman był wielokrotnie zawieszany i "prezes mu zawsze wybaczał".
- Jeszcze przyjdzie tu Hofman i nas pouczy, jak pani Dulska, żebyśmy się zachowywali moralnie – mówił Tomasz Nałęcz. Stwierdził również, że jego zdaniem moralność panującą w Prawie i Sprawiedliwości najlepiej opisuje "Moralność pani Dulskiej", a przykład Adama Hofmana najlepiej to ilustruje i utwierdza go w tym przekonaniu.
Tomasz Nałęcz poradził uczestniczącemu w audycji Jackowi Sasinowi, partyjnemu koledze Hofmana, by „nie spieszył się z grzebaniem" zawieszonego posła, któremu zwykle na wybory zdarzają się jakieś wpadki. - Prezes na wybory go karze, a kiedy wybory mijają, prezes mu wspaniałomyślnie likwiduje karę - mówił Nałęcz. Jego zdaniem Hofman „posiada wiedzę na temat wnętrza PiS, która go impregnuje na zawieszanie".
Uczestniczący w audycji Jacek Sasin z PiS i Jarosław Gowin z Polski razem nie bronili zawieszonych posłów Prawa i Sprawiedliwości, zgodnie potwierdzając, że zachowanie Hofmana, Kamińskiego i Rogackiego potwierdza, iż "do polityki trzeba ludzi z kręgosłupem moralnym".
– Nie powinno być żadnej tolerancji dla zachowań, które każą domniemywać, że dochodzi do niewłaściwego wykorzystania grosza publicznego. My, Prawo i Sprawiedliwość, pokazujemy, że tego tolerować nie będziemy – mówił Sasin.