Reklama

Czy tak ratować sadowników? Cydr dzieli rząd

Ministrowie nie mogą się porozumieć co do zgody na reklamę napoju ze sfermentowanych jabłek.

Aktualizacja: 17.11.2014 01:36 Publikacja: 17.11.2014 01:00

Czy tak ratować sadowników? Cydr dzieli rząd

Foto: Fotorzepa/Robert Wójcik

W Polsce nie można reklamować alkoholu z wyjątkiem piwa, a i to pod pewnymi warunkami (spoty mogą być emitowane po godz. 20). Pomysł, by na takich samych zasadach dopuścić promowanie cydru, pojawił się w sierpniu. – Nadajemy tym rozwiązaniom priorytet na wczoraj – mówił szef PSL wicepremier Janusz Piechociński, zapowiadając skierowanie do Sejmu projektu w tej sprawie.

Kariera tego mało popularnego dotąd w Polsce alkoholu nabrała tempa po nałożeniu rosyjskiego embarga na nasze jabłka. W ramach akcji „Jedz jabłka na złość Putinowi" internauci wrzucali do serwisów społecznościach zdjęcia z konsumpcji nie tylko owoców, ale również cydru.

Zapowiadany przez Piechocińskiego projekt ostatecznie do parlamentu nie trafił, ale pojawiły się tam dwie inne, bliźniacze propozycje. Jeden projekt złożyli senatorowie PO, a drugi – posłowie PSL, wspierani przez Związek Sadowników RP. Ich propozycja zakłada dopuszczenie reklamy nie tylko cydru, ale też perry, napoju produkowanego z gruszek.

– Skoro państwo kiedyś zdecydowało się na reklamę piwa, dlaczego produkt bliźniaczo podobny miałby stać na gorszej pozycji? – pyta Mirosław Maliszewski, poseł PSL, a jednocześnie prezes Związku Sadowników RP. – Gdyby cydr zajął 2 proc. rynku piwa, a to jest możliwe w ciągu dwóch lat, na jego produkcję szłoby 100 tys. ton jabłek. To istotna ilość, w przybliżeniu dziesiąta część eksportu do Rosji – dodaje.

Innego zdania jest Ministerstwo Zdrowia. Podczas dyskusji nad projektem w Senacie projekt skrytykował Krzysztof Brzózka, dyrektor podlegającej resortowi Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA). Groził, że reklama cydru doprowadzi do wzrostu spożycia alkoholu wśród młodzieży i napój ten trafi do nowych grup konsumentów, bo „pije się go jak soczek". – Ciągle jest jeszcze pewna część naszego społeczeństwa, która nie pije ani piwa, ani wódki – wywodził.

Reklama
Reklama

Wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki przestrzegał zaś m.in. przed wzrostem liczby wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych młodocianych kierowców.

W efekcie prace nad projektem senackim wstrzymano. – Nawet w ramach Klubu PO są różne zdania na ten temat – mówi szef sejmowej Komisji Ustawodawczej Piotr Zientarski z Platformy. Rządowa wojna o cydr zaczęła się więc toczyć wokół projektu w Sejmie, a resorty przedstawiają coraz bardziej skrajne stanowiska.

Na początku listopada w kierowanym przez PSL resorcie rolnictwa odbyła się konferencja „Jedz jabłka, pij cydr!". Jej uczestnicy przekonywali, że zwiększona produkcja tego alkoholu sprzyjałaby rozwojowi lokalnej przedsiębiorczości i pozwoliłaby wykorzystać potencjał starszych upraw jabłoni.

Z kolei Ministerstwo Zdrowia przygotowało projekt ostrego stanowiska rządu odnośnie do sejmowego projektu. Dotarła do niego „Rzeczpospolita". Zdaniem resortu zwiększenie produkcji cydru nie zrównoważy strat sadowników związanych z embargiem, a może podtrzymać wznoszący trend konsumpcji alkoholu.

Ministerstwo pisze nawet, że „istnieją dowody przemawiające za ponownym ograniczeniem możliwości reklamowania piwa". – Kompletnie niezasadne jest liberalizowanie reklamy alkoholu w kraju, gdzie ludzie po pijanemu wjeżdżają w przystanki autobusowe – mówi Radziewicz-Winnicki.

– Nie zależy nam na zwiększonym spożyciu alkoholu, ale na rozwiązaniu problemu o charakterze gospodarczym – odpowiada w rozmowie z „Rzeczpospolitą" wicepremier Janusz Piechociński. Dlatego proponuje kompromis. – Być może zawęzimy możliwości reklamy cydru tylko do napojów dwuprocentowych – tłumaczy.

Reklama
Reklama

Ta propozycja wcale nie musi zakończyć rządowej wojny o cydr. Przeciw kompromisowi opowiada się dyrektor PARPA. – Ci sami producenci będą mieli dwie marki cydru, dwu- i ośmioprocentowy, a reklama słabszego będzie służyć obu – wywodzi Krzysztof Brzózka.

I dodaje, że w cieniu toczących się prac w Sejmie zakaz jest coraz częściej łamany. Reklamę cydru opublikował przed tygodniem, „Wprost", a we wrześniu „Newsweek". PARPA zawiadomiła prokuraturę.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
O co i z kim walczy Adam Glapiński? Znamy kulisy konfliktu w NBP
Polityka
Nowy ranking zaufania: Karol Nawrocki na czele, Jarosław Kaczyński jak Grzegorz Braun
Polityka
Czy Wołodymyr Zełenski wystąpi w Sejmie? Włodzimierz Czarzasty o ustaleniach
Polityka
Tomasz Trela: Najgorzej byłoby ustępować Karolowi Nawrockiemu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama