Leszek Miller w radiowej Trójce opowiedział o swoim spotkaniu z prezydentem. Lider SLD poinformował Bronisława Komorowskiego o swoich działaniach mających na celu wyeliminowanie "słabości wyborczych" oraz 15 propozycji na przyszłość.

Wśród pomysłów Millera znalazło się m.in. ujednolicenie lokali wyborczych. Wg czefa SLD urny powinny znajdować się zawsze w tym samym miejscu lokalu wyborczego ("nie w kącie"), a kabina wyborcza powinna być w rzeczywistości kabiną, a nie - jak to się zdarzało w tegorocznych wyborach - zasłonką lub tekturową ścianką. Leszek Miller proponował również, żeby karty wyborcze były drukowane przez centralną komisję wyborczą, a nie w komisjach lokalnych jak dotychczas. W tym roku zdarzyło się m.in., że niektóre komitety wyborcze nie pojawiły się na listach centralnych.

Leszek Miller powiedział, że Sojusz Lewicy Demokratycznej czeka teraz na inicjatywę ustawodawczą prezydenta, a jeśli propozycje lewicy nie zostaną w niej uwzględnione, SLD będzie zgłaszał poprawki lub własne projekty.

Szef SLD nie odniósł się zgłoszonego przez PiS projektu ustawy o skróceniu kadencji nowo wybranych sejmików wojewódzkich. Powiedział, że nie zapoznał się z nim jeszcze, a jego treść nie została skonsultowana z Sojuszem.