Sławomir Nowak złożył mandat poselski

Sławomir Nowak został przez sąd uznany za winnego i ukarany grzywną o łącznej wartości 20 tys. zł. Były minister transportu zataił w oświadczeniu majątkowym informację o posiadaniu wartościowego zegarka.

Aktualizacja: 27.11.2014 17:57 Publikacja: 27.11.2014 15:06

Sławomir Nowak

Sławomir Nowak

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski Krzysztof Skłodowski

"W okresach objętych zarzutami Sławomir Nowak zajmował wysokie stanowisko państwowe ministra transportu i gospodarki morskiej" - podała sędzia. I dodała, że w takim przypadku Nowak "był zobowiązany składać oświadczenia majątkowe, w których powinna się znaleźć informacja o jego zegarku". Sędzia podała jednak, że Nowak "podał nieprawdę w oświadczeniu majątkowym w ten sposób, iż nie posiada mienia ruchomego o kwocie wyższej niż 10 tys. zł."

"Niniejsza sprawa zapoczątkowana została przez media, ale także przez przedstawicieli mediów została zakończona" - powiedziała sędzia i dodała, że "przez pryzmat zeznań świadków Sławomira Jastrzębowskiego i Sylwestra Ruszkiewicza w wątpliwość zostały podane wyjaśnienia Sławomira Nowaka".

Nowak nie zjawił się na ogłoszeniu wyroku. Oprócz 20 tys. zł, były minister transportu musi pokryć także koszty procesu w wysokości blisko 4,5 tys. zł.

Kara, jaką sąd wymierzył Sławomirowi Nowakowi była dokładnie taka, jakiej domagał się prokurator. Wnosił on o uznanie winy Nowaka i obciążenie go grzywną o łącznej wartości 20 tysięcy zł za złożenie pięciu fałszywych oświadczeń majątkowych, w których były minister transportu nie ujawnił wartościowego zegarka.

Prokurator Przemysław Nowak wnosząc o taki wyrok, podkreślił, że i śledztwo, i proces wykazały winę byłego ministra transportu. Śledczy w mowie końcowej przyznał, że "Sławomir Nowak był przekonany, że jego zegarek jest wart więcej niż 10 tys. zł i miał obowiązek ujawnić jego posiadanie w oświadczeniu majątkowym".

Poseł Nowak jest oskarżony o złożenie w latach 2011-13 pięciu fałszywych oświadczeń majątkowych, w których nie ujawnił, że ma zegarek wart więcej niż 10 tys. zł.

O sprawie zrobiło się głośno, gdy w 2013 r. opisał jeden z tygodników. W czasie śledztwa i procesu okazało się, że już latem 2012 r., jeden z tabloidów zadawał ministrowi pytania o feralny zegarek.

Nowak nie przyznał się do zarzutu. Twierdził, że nigdy nie chciał ukrywać zegarka. Przed sądem tłumaczył, że nie wiedział, iż musi wpisywać do oświadczenia majątkowego przedmioty takie jak zegarek.

"W okresach objętych zarzutami Sławomir Nowak zajmował wysokie stanowisko państwowe ministra transportu i gospodarki morskiej" - podała sędzia. I dodała, że w takim przypadku Nowak "był zobowiązany składać oświadczenia majątkowe, w których powinna się znaleźć informacja o jego zegarku". Sędzia podała jednak, że Nowak "podał nieprawdę w oświadczeniu majątkowym w ten sposób, iż nie posiada mienia ruchomego o kwocie wyższej niż 10 tys. zł."

Polityka
Sąd: nalot na lubelski klasztor w poszukiwaniu posła Romanowskiego bezzasadny
Polityka
Donald Tusk pytany o wybory prezydenckie. Wyjął konstytucję, zacytował jeden z artykułów
Polityka
Marcin Przydacz o ataku Izraela na Iran: Nikt nie chce być starty z powierzchni ziemi
Polityka
Ryszard Kalisz: Są tysiące komisji wyborczych, gdzie wyniki odbiegały od sąsiednich komisji
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Polityka
Donald Tusk przedstawił rzecznika rządu