W Szkole Podstawowej nr 8 w Bełchatowie chłopcy podczas lekcji języka polskiego mieli wcielić się w role dziewczynek. Na propozycję nauczycieli reagować mieli płaczem. Taką metodę prowadzenia lekcji skrytykowali książa.
"Wyrażam stanowczy sprzeciw wobec próby zmuszania dzieci do uczestniczenia w lekcjach propagujących tę ideologię. Szczególnie bulwersujące jest stosowanie swoistego przekupstwa poprzez obietnicę wystawienia lepszej oceny tym dzieciom, które zgodzą się uczestniczyć w praktykach gender narzucanych przez nauczyciela." - napisał Antoni Macierewicz.
Polityk PiS zapowiedział również, że w tej sprawie liczy na wyjaśnienia. Wobec osób, które podjęły decyzję o prowadzeniu lekcji w takiej formule, żąda wyciągnięcia konsekwencji. "W dniu dzisiejszym wystąpiłem z wnioskiem do Ministra Edukacji Narodowej, Prezydent Miasta Bełchatów oraz do Wojewódzkiego Kuratora Oświaty w Łodzi o przekazanie mi pełnej informacji dotyczącej tego skandalicznego zdarzenia. Zażądałem również wyciągnięcia konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za tę próbę demoralizacji młodych Polaków." - czytamy dalej.
Wiceprezes PiS podkreśla, że jego partia sprzeciwia się takim metodom nauczania. Od osób odpowiedzialnych za sytuację w szkole podstawowej oczekuje informacji w jaki sposób zamierzają zapobiec im w przyszłości.
"Uważam za niedopuszczalne wspieranie deprawacji młodego pokolenia, tym bardziej jeśli ma to miejsce w polskiej szkole. Jako poseł i wiceprezes PiS będę wnioskował, aby Zespół Parlamentarny ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski na jednym z najbliższych posiedzeń zajął się tą bulwersującą sprawą." - napisał Macierewicz.