Reklama

Trela: Niezależność Lewicy jest wyceniana na pięć procent

Jeżeli chce się różnić z członkami swojej partii, chce się ich przekonywać do własnej wizji, to trzeba robić to na ubitej ziemi - mówił w RMF FM Tomasz Trela, zawieszony członek zarządu Lewicy.

Aktualizacja: 19.07.2021 14:55 Publikacja: 19.07.2021 14:26

Trela: Niezależność Lewicy jest wyceniana na pięć procent

Foto: PAP/Radek Pietruszka

amk

W ostatnią sobotę, tuż przed posiedzeniem Zarządu Krajowego Nowej Lewicy, podczas którego miało być omawiane m.in. przywództwo Czarzastego, jednoosobową decyzją lider partii zawiesił sześcioro członków tego gremium. 

Wcześniej Czarzasty zawiesił europosła Marka Balta, za którym opowiedzieli się Tomasz Trela, Karolina Pawliczak, Wiesław Szczepański, Wiesław Buż, Jacek Czerniak i Bogusław Wontor.

Ci sami politycy są w grupie krytykującej negocjacje Lewicy z PiS przed głosowaniem nad Funduszem Odbudowy, który Lewica poparła wraz z partią rządzącą.

- Od początku sprzeciwialiśmy się negocjacjom Włodzimierza Czarzastego z Mateuszem Morawieckim, od tego momentu w partii jest duże napięcie. Żadne konszachty z PiS nie powinny istnieć, a przewodniczący podjął wówczas taką decyzję jednoosobowo, bez wcześniejszej konsultacji z kimkolwiek - mówiła zawieszona Karolina Pawliczak.

Dziś Tomasz Trela, który był gościem RMF FM, mówił,że to właśnie pokłosie rozmów i sojuszu z Prawem i Sprawiedliwością jest przyczyna niskich notowań Lewicy w sondażach - oscyluje ono wokół 5 pkt. proc.

Reklama
Reklama

Trela podkreśla, podobnie jak Pawliczak, że o rozmowach z PiS nie został poinformowany "ani zarząd, ani rada krajowa partii, ani prezydium, ani klub parlamentarny". Rozmowy te wywołały wewnątrz klubu dyskusję, ale politycy Lewicy byli przekonywani, że Lewica właśnie wybiła się na niezależność i lada moment notowania zaczną rosnąć.

- Dziś niezależność Lewicy jest wyceniana na pięć procent - kwituje Trela.

Zapewniał, że mimo zawieszenia jest posłem Lewicy i "nigdzie się nie wybiera". Ma za to plan: - Chcę budować silną Lewicę, która ma pomysł i program. Z innymi partiami za dwa lata chcemy odsunąć PiS od władzy i go rozliczyć - mówi.

Trela zapewnia, że nie chce "zapisać Lewicy do PO", ale wraz z PO i innymi partiami opozycyjnymi po wygranych wyborach "sprzątać po PiS".

Polityk nie rozumie decyzji Czarzastego, który jego zdaniem na zasadzie jednowładztwa podejmuje chaotyczne działania. - To, co zrobił przewodniczący Czarzasty nigdy nie powinno mieć miejsca. Jeżeli chce się różnić z członkami swojej partii, chce się ich przekonywać do własnej wizji, to trzeba robić to na ubitej ziemi, trzeba o tym mówić, trzeba mierzyć się na argumenty. A jak nazwać człowieka, który eliminuje swoich potencjalnych rywali i konkurentów - mówił Trela. - Może Włodzimierz Czarzasty powinien się zastanowić, czy być na Lewicy.

Wcześniej Tomasz Trela przyznał, że myśli o stanowisku przewodniczącego Nowej Lewicy.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Polityka
Robert Raczyński: Utrzymanie ograniczenia kadencyjności w samorządach osłabi polskie życie publiczne
Polityka
Jarosław Kaczyński komentuje zarzuty wobec Ziobry: Brednie i bzdury
Polityka
Donald Tusk: Otworzymy dwa przejścia na granicy z Białorusią
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Polityka
Leszek Miller: Po wyborach możemy zobaczyć eksplozję miłości między PiS a Konfederacją
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama