Reklama

Nowa „spółdzielnia” rządzi Platformą

Skompromitowani ministrowie stracili posady w rządzie, ale nie wpływy i pozycję w partii.

Aktualizacja: 18.06.2015 14:00 Publikacja: 17.06.2015 21:12

Andrzej Biernat i Cezary Grabarczyk: odsunięci ministrowie, którzy wciąż trzęsą PO (na zdjęciu z 201

Andrzej Biernat i Cezary Grabarczyk: odsunięci ministrowie, którzy wciąż trzęsą PO (na zdjęciu z 2010 r. na Uniwersytecie Łódzkim)

Foto: Fotorzepa/ Marian Zubrzycki

Partia rządząca próbuje się otrząsnąć po przegranych wyborach prezydenckich. Po początkowym szoku opracowano strategię zażegnania kryzysu.

Punktem wyjścia były dwa posiedzenia Klubu Parlamentarnego PO. Na pierwszym dziękowano Bronisławowi Komorowskiemu za walkę w kampanii i pięć lat prezydentury, na drugim, w Jachrance, podkreślano przywództwo Ewy Kopacz i mobilizowano posłów do walki o zwycięstwo w jesiennych wyborach do Sejmu.

Kolejnym etapem była rekonstrukcja rządu i ogłoszenie listy nowych ministrów, którymi zostali eksperci i mniej znani politycy PO. – W ten sposób chcieliśmy podkreślić, że wciąż jesteśmy w stanie przyciągać autorytety oraz że mamy długą ławkę – tłumaczy nam jeden z polityków PO.

Kulminacją nowego otwarcia ma być sobotnia konwencja PO w stolicy. Z naszych informacji wynika, że jej głównym elementem będzie wystąpienie Kopacz, na którym nakreśli nowe kierunki, w których zmierzać ma Platforma. Wskaże też obszary, na których powinien się koncentrować program partii (i ogłosi, kto ma odpowiadać za jego przygotowanie).

Sobotnia impreza ma pokazać odmienioną Platformę. – Dlatego dużą rolę odegrają na niej osoby, które dotąd na konwencjach nie występowały – zdradza nam osoba znająca kulisy przygotowań. Ostateczny scenariusz jednak jeszcze nie powstał. Wciąż nie wiadomo np., czy wykorzystani zostaną nowi ministrowie.

Choć obrana przez PO strategia sprawia wrażenie wyjętej z książkowej instrukcji zarządzania kryzysowego, na razie nie przynosi efektów. Powód? Partią targają wewnętrzne konflikty. Wojna walczących o wpływy frakcji to też efekt m.in. słabości Kopacz, w której przywództwo niemal nikt w PO już nie wierzy.

– Ale to nie są już te dawne frakcje, które rywalizowały o wpływy w czasach Tuska – mówi nam jedna z posłanek PO.

Reklama
Reklama

Rzeczywiście, najmocniejszą pozycję zdobyła tzw. nowa spółdzielnia. Tworzą ją politycy bliscy Tuskowi oraz członkowie dawnej „spółdzielni".

Z naszych informacji wynika, że do nowej frakcji należą m.in.: Jacek Protasiewicz (kiedyś kierujący kampaniami PO, odsunięty po incydencie na lotnisku we Frankfurcie), Michał Kamiński, Andrzej Biernat (były minister sportu, nagrany na taśmach z restauracji, CBA interesuje się, skąd miał pieniądze na luksusowe auto), Cezary Grabarczyk (były minister sprawiedliwości, jego nazwisko przewija się w aferze z pozwoleniami na broń w Łodzi), Włodzimierz Karpiński (też nagrany na taśmach, były minister skarbu), Tomasz Lenz, Ireneusz Raś, Sławomir Neumann, a także grupa młodszych posłów: Jakub Rutnicki, Cezary Tomczyk i Agnieszka Pomaska.

Blisko współpracować ma z nimi rzeczniczka rządu i kandydatka na marszałka Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska.

Większość z tych osób uczestniczyła w niedawnej imprezie w rządowej willi na ul. Parkowej w Warszawie. To tam przy suto zastawionych stołach premier żegnała zdymisjonowanych ministrów. Zdjęcia ze spotkania trafiły do tabloidów. Zdaniem naszych rozmówców stało się to nieprzypadkowo.

– Dotąd nigdy nie było żadnych zdjęć z Parkowej – zauważa jeden z posłów. – To był sygnał dla działaczy w regionach. „Choć tracimy posady w rządzie, to wciąż mamy władzę w partii" – tłumaczy inny nasz rozmówca. Siłę nowej „spółdzielni" pokazuje też najbardziej prawdopodobna nominacja na nowego rzecznika rządu. Jeśli Kidawa-Błońska zostanie marszałkiem Sejmu, jej następcą w KPRM ma być Cezary Tomczyk. Jak informował serwis 300polityka.pl, od tego wyboru swoją dymisję uzależniał Biernat.

Kim jest Tomczyk? To młody poseł z Sieradza, który przed wejściem do Sejmu był jednym z najbliższych asystentów Grabarczyka.

Reklama
Reklama

– Czy to normalne, żeby skompromitowany minister, którym interesuje się CBA, mówił premierowi, kogo ma zatrudniać? – oburza się jeden z ważnych polityków PO. – Dobre zmiany się nie udadzą, jeśli ludzie szkodzący wizerunkowo są w pierwszym szeregu – dodaje. Nasi rozmówcy zwracają też uwagę na sposób przeprowadzenia rekonstrukcji rządu. Odsunięci ministrowie oficjalnie sami w poczuciu odpowiedzialności za partię i za Polskę podali się do dymisji. – I to z łaską. W ten sposób znów chcieli pokazać, że są silni – mówi nam jeden z posłów PO.

Na wojnie najwięcej traci grupa Grzegorza Schetyny, która jest głównym celem ataków. Zwolennicy szefa MSZ podejrzewają, że za całą operacją stoi Tusk. – To dość oczywiste. Świadczy o tym choćby układ między jego ludźmi a starą „spółdzielnią" – twierdzi jeden ze schetynowców.

Zdaniem naszych rozmówców ostatecznym celem tzw. nowej spółdzielni jest przejęcie władzy w zarządzie partii po jesiennych wyborach parlamentarnych.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Polityka
Czarzasty nie może być pewien, że zostanie marszałkiem? Wątpliwości w koalicji
Polityka
Nowy sondaż partyjny: KO wraca na pozycję lidera, sześć partii w Sejmie
Polityka
Donald Tusk ostro o Jarosławie Kaczyńskim: Podpalacz z Żoliborza
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Polityka
Michał Szczerba o przedwyborczych postulatach KO: Były konkrety, ale rzeczywistość je zweryfikowała
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama