"Rzeczpospolita" dotarła do wewnętrznych badań PiS, z których wynika, że jeśli kandydatką PiS na premiera byłaby Beata Szydło, wówczas partia Jarosława Kaczyńskiego i jej koalicjanci mogliby zdobyć w wyborach nawet 60 mandatów więcej. To, że Szydło ma być kandydatem PiS na premiera, władze partii mają ogłosić w czasie sobotniej konwencji ugrupowania.
Czarzasty pytany w TVP Info o te doniesienia ocenił, że jeśli Kaczyński "wskaże osobę inną niż siebie (jako kandydata na premiera - red.), wykaże skromność i mądrość, to będzie wspominany w wielu encyklopediach przez wiele lat". - Życzyłbym wszystkim politykom, żeby wykazywali się mądrością - dodał. Z kolei uczestniczący w tej samej rozmowie Ludwik Dorn nie chciał wypowiadać się w sprawie ewentualnej kandydatury Szydło na premiera.