Wskazana na sobotniej konwencji jako kandydatka PiS na premiera Szydło rusza w poniedziałek w objazd po Polsce, o czym poinformowaliśmy jako pierwsi w naszym internetowym wydaniu.
Autosan, do którego wsiądzie, służył w kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy. Autokar przeznaczony do sprzedaży jeszcze do lutego stał na parkingu jednej z podwarszawskich firm transportowych. Wyciągnął go stamtąd PiS, bo dla Dudy szukał polskiej marki, a te już poznikały z naszych dróg. Po zwycięstwie Dudy bus wrócił jednak na trasę Warszawa–Mińsk Mazowiecki. Partia chciała go nawet odkupić, ale cena znacząco wzrosła. Udało się go jednak wynająć na kolejne kilka miesięcy, bo PiS zamierza aż do jesiennych wyborów korzystać z tego środka transportu.
Start kampanii parlamentarnej jest powtórzeniem inauguracji kampanii Dudy. Jak wynika z naszych informacji, początkowo planowano Szydło przedstawić w nowej roli na lipcowym kongresie programowym PiS i zjednoczonej prawicy w Katowicach. Do zderzenia z PO i wcześniejszej ofensywy namówił kierownictwo partii rzecznik Marcin Mastalerek.
Chodziło nie tylko o wydłużenie kampanii, ale i o wybicie z rytmu przeciwników próbujących podnieść się po wyborach prezydenckich.
PiS udało się osiągnąć więcej, bo konwencja była tylko jednym z elementów ofensywy. Sztabowcy budowali napięcie, ujawniając w weekend kolejne elementy planu. Sama Szydło zniknęła z mediów, pojawiając się tylko raz, w mediach społecznościowych podczas rozmów z górnikami z kopalni w rodzinnych Brzeszczach, by w telewizjach dominował przekaz z konwencji.