U Kukiza boją się Samoobrony

W sobotę Paweł Kukiz chce skupić uwagę na JOW, ale wciąż głośniej o sporach w jego otoczeniu.

Aktualizacja: 26.06.2015 12:00 Publikacja: 25.06.2015 20:55

Paweł Kukiz chciałby skupić się na referendum, ale wciąż jest poddawany naciskom w sprawie kształtu

Paweł Kukiz chciałby skupić się na referendum, ale wciąż jest poddawany naciskom w sprawie kształtu powstającej formacji

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Impreza na hali w Lubinie, która zaplanowana jest na sobotnie popołudnie, to początek kampanii przedreferendalnej. Wśród trzech pytań, na które Polacy odpowiedzą 6 września, jest postulat wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych, który był osią kampanii prezydenckiej Kukiza.

Ale jak pokazuje zrealizowane w dniach 11–17 czerwca badanie CBOS, aż 58 proc. badanych nie wie, czego dotyczy głosowanie. Spośród pytań referendalnych JOW, podobnie jak w badaniu IBRiS dla „Rzeczpospolitej", cieszą się najmniejszym poparciem (51 proc.). 75 proc. badanych popiera zmianę dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa, a 82 proc. respondentów jest za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości prawa podatkowego na korzyść podatnika.

Kukiz zapowiada aktywną kampanię w tej sprawie, ale nie to wydaje się w tej chwili być jego największym problemem. Kolejne pracownie pokazują spadek sondaży jego ruchu, który wciąż się nie uformował. Do opinii publicznej zaś trafia coraz więcej informacji o konfliktach w jego otoczeniu.

Wciąż nie wiadomo, kto Kukiza reprezentuje. Opóźnia się ogłoszenie koordynatorów regionalnych. W środę doszło do spektakularnego sporu. Prezydent Lubina Robert Raczyński gościł w TVN24. Ogłosił, że na sobotnim zjeździe sympatyków JOW zostanie ogłoszona nazwa ruchu Kukiza.

„Nie zamierzałem i nie zamierzam podawać nazwy Ruchu na konwencji WoJOWników w Lubinie. To wymysł pana Raczyńskiego i jeśli ma jakąś »niespodziankę«, to niech ją sprezentuje w swoim najbliższym otoczeniu, do którego ja osobiście nie należę" – napisał na Facebooku Kukiz, dodając, że „Ruch jest rozgrywany". Według osoby z otoczenia Kukiza ma to być sugestia, że tworzącą się formację próbują sabotować rządzący.

– Raczyński toczy z PO wojny na lokalnym podwórku. To absurd – mówi nam jednak osoba współpracująca z prezydentem Lubina. Niemniej jednak Raczyński próbuje narzucić własną wizję formacji.

Kukiza miało zdenerwować, że poinformował o zerwaniu negocjacji z Ruchem Narodowym, które wciąż się toczą.

Według posła KORWiN Przemysława Wiplera, który również negocjował z Kukizem, samorządowiec z Lubina zamówił badania, w których okazało się, że elektorat Kukiza jest lewicowy i narodowcy mogliby go odstraszyć. Raczyński stawia też na współpracę z ekspertami z Centrum im. Adama Smitha. Nie wiadomo jednak, jak ich liberalny gospodarczo program miałby się połączyć z postulatami związków zawodowych „Kontra" i „Sierpień'80", z którymi również rozmawia Kukiz.

Muzyk bowiem chciałby stworzyć pospolite ruszenie, które określa „strukturą bez struktur". Wywołuje to jednak chaos. – Do nas docierają sprzeczne sygnały na temat współpracy i myślę, że są wyrazem indywidualnych opinii osób tworzących otoczenie Pawła Kukiza – mówi Krzysztof Bosak z Ruchu Narodowego.

Narodowcy mają świetne stosunki z jednym ze współpracowników Kukiza Januszem Sanockim. Jego działania nie podobają się jednak innym z otoczenia Kukiza.

– Sanocki rozesłał mail, w którym apeluje, by zamawiać od niego gazetki za złotówkę od sztuki. Nawet nie wiem, czy Kukiz o tym wie. Nie chcę budować drugiej Samoobrony – wskazuje nasz rozmówca.

Polityka
Afera ze spotami na Facebooku. Szymon Hołownia: Kandydaci powinni się odciąć
Polityka
Akcja Demokracja: Liczymy na wyjaśnienie sprawy finansowania spotów na Facebooku
Polityka
„Gazeta Wyborcza”: Karol Nawrocki pożyczał Jerzemu Ż. pieniądze na procent
Polityka
Afera wokół spotów wyborczych. Jarosław Kaczyński: Myślą, że są bezkarni, depczą demokrację
Polityka
Biejat odpowiada Zandbergowi. „Nie jestem w polityce po to, żeby szukać wymówek”