Guział najpierw poparł Kukiza w kampanii prezydenckiej, a potem zaangażował się w kampanię przed zaplanowanym na 6 września referendum w spawie JOW. Obecnie traci jednak wpływy w środowisku Kukiza i raczej nie będzie mógł liczyć na miejsce na jego liście wyborczej.
Dziś, na profilu Guziała na Twitterze, na którym dotąd dominowała agitacja w sprawie JOW, pojawił się apel do muzyka.
Wcześniej Guział w TOK FM przekonywał, że Kukiz powinien przeprosić za słowa z wywiadu w TVN24. Były kandydat na prezydenta stwierdził w rozmowie z Moniką Olejnik, że mieszkańcy Warszawy "mają mentalność Monako".
- Wierzę w idee Pawła Kukiza. Czy wierzę sukces? On sam sobie musi najpierw zadać pytanie, czy sam wierzy. Bo ja mam takie wrażenie, że on wierzy coraz mniej. Na początku jednoczył ludzi i środowiska, stąd jego fenomenalny wynik w wyborach prezydenckich. Ale po wyborach prezydenckich zaczął dzielić Polaków - przekonywał Guział, mówiąc, że ten wywiad powinien być dla Kukiza "kubłem zimnej wody".