Zmiana płci dla każdego

Ustawa o uzgodnieniu płci to furtka do wprowadzenia homomałżeństw – ostrzega były wiceminister sprawiedliwości.

Aktualizacja: 23.07.2015 06:57 Publikacja: 22.07.2015 20:50

Anna Grodzka

Anna Grodzka

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska

Posłanka Anna Grodzka jest coraz bliżej dopięcia celu. We wtorek Sejm skierował do niezwłocznego trzeciego czytania projekt ustawy o uzgodnieniu płci, którego głównym orędownikiem i inicjatorem jest transseksualna posłanka. Zgodnie z planowanymi zmianami płeć będzie mogła skorygować osoba pełnoletnia i niepozostająca w związku małżeńskim, której tożsamość płciowa różni się od płci wpisanej do aktu urodzenia. Czym jest tożsamość płciowa? To wedle ustawy utrwalone, intensywnie odczuwane doświadczanie i przeżywanie własnej płciowości.

By dokonać zmiany, nie będą konieczne żadne zabiegi chirurgiczne ani terapia hormonalna. Wystarczy przedstawienie orzeczenia wydanego przez dwóch lekarzy bądź lekarza i psychologa specjalizujących się w seksuologii. Według obecnych przepisów osoba transseksualna musi pozwać własnych rodziców za błędne ustalenie płci dziecka. – To kompromisowy projekt, który zmienia obecne nieludzkie przepisy, a jednocześnie chroni najważniejsze wartości – przekonuje poseł Dariusz Dziadzio z PSL, który pracował nad ustawą w podkomisji. Jednym z argumentów za ustawą ma być rzekome poparcie byłego wiceministra sprawiedliwości Michała Królikowskiego, zastępcy Jarosława Gowina, a potem Marka Biernackiego.

Tym informacjom zaprzeczają jednak stowarzyszenie Ordo Iuris oraz dawni współpracownicy Królikowskiego. – To nieprawda, propozycje ministra nigdy nie zostały do tego projektu wpisane – mówi nam jeden z nich. – Jego projekt zakładał udzielanie pomocy tylko osobom transseksualnym. To kategoria znana medycynie i możliwa do obiektywnej oceny. W obecnej formie zmiany może dokonać każdy, kto zadeklaruje taką emocję – mówi.

Sam Królikowski nie zostawia na propozycji przepisów suchej nitki. – To zły projekt. Prowadziliśmy ze środowiskiem pani Grodzkiej kilkumiesięczne negocjacje, których efektem był zadowalający obie strony kompromis. Gwarantował z jednej strony godność osób transseksualnych, a z drugiej ochronę rodziny. Ale z różnych przyczyn nigdy nie wszedł w życie – mówi nam Królikowski.

Co się stało? Z informacji „Rzeczpospolitej" wynika, że Ministerstwo Sprawiedliwości miało poprzeć poselski projekt Grodzkiej, a w zamian mieć możliwość wprowadzenia poprawek. By nie opóźniać prac nad ustawą, zgłaszać je miała posłanka Elżbieta Radziszewska. Nie zdążyła jednak tego zrobić, bo została wybrana na wicemarszałka Sejmu, a kilka dni później Królikowski stracił pracę w ministerstwie. Radziszewską w podkomisji zastąpiła Joanna Mucha i sprawa poprawek upadła.

Zgodnie z propozycjami Królikowskiego warunkiem rozpoczęcia postępowania przed sądem w celu zmiany płci było pozytywne orzeczenie komisji lekarskiej. – To ona miała stwierdzać istnienie stanu chorobowego u osoby transseksualnej – tłumaczy Królikowski. – W obecnym projekcie opinie będą dotyczyć nie transseksualizmu, ale samego faktu czucia się osobą innej płci – podkreśla. Jeden z jego byłych współpracowników dodaje, że ustawa będzie mogła dotyczyć również osób cierpiących na schizofrenię lub chorobę afektywną dwubiegunową objawiające się właśnie zaburzeniami tożsamości płciowej.

Królikowski ostrzega też, że projekt w obecnej formie może prowadzić do powstawania małżeństw homoseksualnych. – Osoba, która formalnie zmieniła płeć, ale bez ingerencji chirurgicznej czy hormonalnej, będzie mogła zawrzeć związek z osobą pod względem fizycznym i genetycznym płci tej samej – alarmuje.

Sprawa budzi w Sejmie emocje i nie wiadomo, czy zostanie przegłosowana. Najwięcej będzie zależało od posłów PO. Gdy w 2013 r. projekt trafił do Sejmu, część z nich głosowała za odrzuceniem ustawy już w pierwszym czytaniu. Przeciw byli m.in. Donald Tusk i Radosław Sikorski.

Posłanka Anna Grodzka jest coraz bliżej dopięcia celu. We wtorek Sejm skierował do niezwłocznego trzeciego czytania projekt ustawy o uzgodnieniu płci, którego głównym orędownikiem i inicjatorem jest transseksualna posłanka. Zgodnie z planowanymi zmianami płeć będzie mogła skorygować osoba pełnoletnia i niepozostająca w związku małżeńskim, której tożsamość płciowa różni się od płci wpisanej do aktu urodzenia. Czym jest tożsamość płciowa? To wedle ustawy utrwalone, intensywnie odczuwane doświadczanie i przeżywanie własnej płciowości.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
PiS traci władzę na Podlasiu. Sasin pisze o zdradzie
Polityka
Nieoficjalnie: Kamera i mikrofon ukryte w sali, gdzie miał obradować rząd
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński popierał wybory kopertowe? Bielan: To jest pytanie do niego
Polityka
Zbigniew Ziobro zabrał głos ws. sędziego, który uciekł na Białoruś. Atakuje Tuska
Polityka
Donald Tusk zwołuje pilnie Kolegium ds. Służb Specjalnych. Chodzi o wpływy Rosji i Białorusi