Jagger ubolewał nad drastycznym obniżeniem poziomu polityki, "co można było zobaczyć w tym tygodniu w moim kraju" (m. in. odnosząc się do Wielkiej Brytanii, której premier Boris Johnson nazwał lidera pracy Jeremy'ego Corbyna „chlorowanym kurczakiem").
Rockman mówił o „polaryzacji i braku kultury w życiu publicznym”, przyznając jednocześnie, że sam "nie zawsze był grzeczny". „Ale kiedy widzisz, co dzieje się teraz w wielu krajach, w tym w moim, ale szczególnie w Stanach Zjednoczonych, to zmiana jest szokująca” - powiedział. „I nie jest to tylko kwestia dobrych manier. Zastanawiam się, dokąd zaprowadzi nas cała ta polaryzacja, grubiaństwo i kłamstwa” - dodał.
Inny znany muzyk, Roger Waters z zespołu "Pink Floyd", podczas weneckiego festiwalu nazwał Borisa Johnsona i Donalda Trumpa "socjopatami bez serca". Dodał, że obaj politycy dołączyli do prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro i razem chcą "zniszczyć tę piękną planetę".
Do krytyków polityków przyłączył się też znany aktor Donald Sutherland: "Kiedy masz 85 lat, dzieci, wnuki, to zdajesz sobie sprawę nie zostawisz im niczego, jeśli nie zagłosujesz za wyrzuceniem tych ludzi. Oni rujnują świat”.