Jestem synogarlicą pokoju - zapewnił Joachim Brudziński. Dodał, że będzie się starał budować w Sejmie poczucie wspólnoty.
Brudziński, który był gościem programu "Jeden na jeden" w TVN24 pogratulował Sławomirowi Neumannowi wyboru na szefa klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej. Uznał, że było to spektakularne zwycięstwo.
Brudziński, pytany o to, czy nadchodzi koniec rządów Donalda Tuska w PO odparł, że inaczej mogłoby być tylko w sytuacji, gdyby Grzegorz Schetyna okazał się sojusznikiem szefa Rady Europejskiej.
Zdaniem polityka PiS Grzegorz Schetyna jako przewodniczący PO byłby trudniejszym przeciwnikiem dla PiS niż Ewa Kopacz. Był, zdaniem Brudzińskiego lepszym i sprawniejszym marszałkiem Sejmu niż Kopacz, a oprócz tego jest "twardym i niezwykle doświadczonym zawodnikiem".
Brudziński zapewnił, że nie chce stwarzać wrażenia, iż nawet w przypadku zmiany przywództwa w Platformie między PO a PiS zapanuje "pojednanie i polityka miłości", a PiS będzie miało komfort rządzenia.. Stwierdził, że Prawo i Sprawiedliwość jest gotowe do merytorycznych sporów, a nawet prosi o konstruktywną krytykę.