Reklama

„S” wzięła resort pracy

Główny ekspert Komisji Krajowej i czołowy działacz zostali wiceministrami.

Aktualizacja: 24.11.2015 05:49 Publikacja: 23.11.2015 20:00

Zarówno związkowcy, jak i politolodzy spodziewają się, że resort pod kierunkiem Elżbiety Rafalskiej

Zarówno związkowcy, jak i politolodzy spodziewają się, że resort pod kierunkiem Elżbiety Rafalskiej będzie realizował postulaty „Solidarności”

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Na stronie „Solidarności" ukazał się w poniedziałek list od Jarosława Kaczyńskiego, w którym prezes PiS dziękuje przewodniczącemu Piotrowi Dudzie oraz całemu związkowi za wsparcie w wyborach. I zapowiada współpracę.

Będzie o nią tym łatwiej, że związkowi działacze weszli do kierownictwa resortu, który z punktu widzenia „S" jest kluczowy – Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Socjalnej.

Pierwszym zastępcą minister Elżbiety Rafalskiej został Stanisław Szwed. Jest on przewodniczącym Prezydium Krajowego Zjazdu Delegatów „S", czyli ważną związkową figurą.

Wśród trojga wiceministrów znalazł się też Marcin Zieleniecki, główny ekspert Komisji Krajowej „Solidarności", na etacie w „S". Ten prawnik odgrywał wielką rolę w niezliczonych sporach związku z koalicją PO–PSL.

– PiS od zawsze było blisko „Solidarności", a związkowcy znają się na rynku pracy i stąd te nominacje – komentuje prof. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

– Z pewnością jest to skutek przedwyborczego dealu – uważa natomiast politolog dr Wojciech Jabłoński (także z UW).

„S" się tego wypiera. – Nie było żadnej przedwyborczej umowy. Chociaż to związkowcy, od dawna są również aktywnymi politykami. Może z wyjątkiem Marcina Zielenieckiego, którego odejście do rządu przyjmujemy z bólem serca. To duże osłabienie naszego zespołu ekspertów – mówi rzecznik związku Marek Lewandowski.

Reklama
Reklama

Elżbieta Rafalska sprawowała już funkcję sekretarza stanu w ministerstwie w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza. Szefem resortu był wówczas Krzysztof Michałkiewicz, obecny wiceminister. Stanisław Szwed w Sejmie poprzedniej kadencji był zastępcą przewodniczącego Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.

Czy nowy skład kierownictwa resortu oznacza, że teraz będą jeden po drugim realizowane postulaty związkowców? Szef „Solidarności" jeszcze przed wyborami prezydenckimi podpisał porozumienie programowe z Andrzejem Dudą, w którym obecny prezydent zobowiązał się doprowadzić do obniżenia wieku emerytalnego. W ministerstwie za ubezpieczenia i emerytury odpowiada Zieleniecki.

Związkowcy oczekują też, że wkrótce wzrośnie pensja minimalna (premier Beata Szydło zapowiada jej podniesienie do 12 zł za godzinę, choć „S" chciałaby pójść dalej, tak by docelowo pensja minimalna stanowiła połowę średniej), uregulowane zostaną sprawy tzw. umów śmieciowych oraz zamówień publicznych – w taki sposób, by przetargi wygrywały te firmy, które zatrudniają ludzi na etatach (PiS zgadza się ze związkiem co do tych postulatów).

– W tych sprawach „nie ma zmiłuj". Jeśli obecny rząd nie doprowadzi do uporządkowania sytuacji na rynku pracy, będziemy to wytykać. Tak jak robiliśmy to, gdy rządziła koalicja PO–PSL – grozi Lewandowski.

Zdaniem Chwedoruka to skuteczny straszak. – Niewywiązanie się z najważniejszych obietnic przedwyborczych to byłby strzał w stopę, bo mogłoby doprowadzić do demobilizacji części elektoratu i przegranej w następnych wyborach – mówi politolog. – Dlatego PiS nie może sobie pozwolić na walkę ze związkowcami – podsumowuje.

Minister pracy: na liście pilnych spraw m.in. 500 zł i tzw. umowy śmieciowe

Tak szybko, jak to możliwe – odpowiedziała minister pracy Elżbieta Rafalska na pytanie o tempo prac nad ustawą wprowadzającą 500 zł na dziecko. W rozmowie z PAP oceniła, że mogą się one zakończyć pod koniec I kw. 2016 r. Zastrzegła, że nie skróci czasu na konsultacje społeczne.

Reklama
Reklama

Inne pilne sprawy do załatwienia dla jej resortu? Minister wymieniła: kwestię „zabierania dzieci z rodzin, które cierpią ubóstwo" („Tym praktykom trzeba w końcu powiedzieć dosyć"); odbiurokratyzowanie programu dożywiania dzieci; zmianę przepisów dotyczących minimalnego wynagrodzenia („Dyskryminujący zapis dotyczący wynagradzania ludzi młodych, którzy podejmują swoją pierwszą pracę, przewiduje, że mogą otrzymywać stawkę na poziomie 80 proc. minimalnego wynagrodzenia. To trzeba natychmiast skreślić"); wyeliminowanie patologii związanych z umowami śmieciowymi („Podwyższenie minimalnej stawki pomoże ucywilizować tę sferę. Jeżeli wprowadzimy tę regulację plus ozusowanie umów śmieciowych, to myślę, że pracodawcy zobaczą, że nie jest to optymalny sposób zatrudnienia"). —jaku

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Polityka
Tomasz Trela: Włodzimierzowi Czarzastemu należy się szacunek od Adriana Zandberga
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama