Debata o Polsce w Parlamencie Europejskim obyła się bez wojny polsko-polskiej. Zamiast emocji będzie rzeczowa analiza decyzji podjętych przez rząd PiS. Czytaj więcej
Michał Kamiński, komentując wczorajszą debatę, powiedział, że premier mogłaby mówić o sukcesie, gdyby eurodeputowani przyznali szefowej rządu rację. Polityk PO podkreślił, że po wczorajszym wystąpieniu eurodeputowany Guy Verhofstadt dalej miał wątpliwości wokół decyzji podejmowanych przez rząd PiS. - Polska swoim działaniem i atmosferą, którą wokół siebie wytwarza, pomaga polityce rosyjskiej - miał skomentować eurodeputowany, cytowany przez Kamińskiego.
Zdaniem Kamińskiego nie można gratulować Beacie Szydło wyniku wczorajszej debaty, gdyż jest to konsekwencja działań PiS. Beata Szydło ma ponosić w tej sytuacji najmniejszą winę, gdyż "nie ma nic do gadania w PiS".
- To był powrót do retoryki z kampanii wyborczej, w której PiS udaje, że nie jest PiS-em. I to była retoryka skuteczna, jak się okazało w wyborach. Wczoraj pani premier Beata Szydło znowu usiłowała pokazać, że nic się nie dzieje, że są normalną partią, wszystko jest w porządku, a to są jakieś historyczne zagrania tych, którzy przegrali wybory - mówił w TVN24 Kamiński.
Zobacz także:
