Na spotkaniu z wyborcami premier Mateusz Morawiecki poinformował o zamiarze budowy drogi ekspresowej z Wrocławia przez Świdnicę do Wałbrzycha.
- Możecie zapytać słusznie, dlaczego to jest teraz możliwe, w czasach rządów PiS? Dlaczego dziesięć razy więcej możemy my przeznaczać - dla samego powiatu świdnickiego 25 mln zł - dlaczego to jest możliwe? Bo wygraliśmy już wiele bitew z przestępcami podatkowymi, z mafiami VAT-owskimi, które hulały po Polsce, jak wiatr po dzikich polach. Trzeba było profesjonalnie zabrać się za to - powiedział szef rządu.
Morawiecki powrócił również do kwestii incydentu w świdnickiej katedrze. Cztery pijane osoby zakłóciły poranną mszę. - Nie można dopuszczać do bezczeszczenia naszej wiary, naszej religii, naszych świętości. To jest niedopuszczalne. Będziemy bronić naszej wiary, naszej tradycji, naszej kultury. To jest fundament polskości. Polskość to solidarność, polskość to wierność ideałom i polskość to wolność. My reprezentujemy te wartości: Prawo i Sprawiedliwość. To pierwsza rzecz, którą trzeba było z powrotem postawić na nogach: wartości, obrona naszych ideałów, naszej prawdy historycznej. I to się też udało - powiedział.
Do słów premiera odniosła się prezydent miasta Beata Moskal-Słaniewska. "Wyjaśniam, że w Świdnicy nie ma ulicy Kossaka. Być może pan Morawiecki miał na myśli ulicę Kraszowicką. Ale tu też wyjaśnienie - środki na dofinansowanie remontów dróg lokalnych pochodzą z powołanego przed laty funduszu, który nie bez powodu nazwany został "schetynówki". Czyli drogi lokalne. Środki można pozyskiwać w procedurze KONKURSOWEJ, czyli przedkłada się projekt, który musi uzyskać dużą ilość punktów od komisji ekspertów" - napisała.
"Nie ma tu możliwości, by ktoś coś "załatwiał". O "załatwianiu" słyszałam w epoce dawno minionej. Tu ważna jest wartość projektu. Chyba, że ktoś chce "kogoś załatwić", bo o takich sytuacjach słyszałam" - dodała.